Kolejna afera na Wykopie. Użytkownicy sami zabijają serwis?

Kolejna afera na Wykopie. Użytkownicy sami zabijają serwis?

Kolejna afera na Wykopie. Użytkownicy sami zabijają serwis?
Adam Bednarek
09.05.2014 12:18, aktualizacja: 10.03.2022 11:19

Odsłony i szansa na zarobek to jedno, ale wizerunek też jest ważny. Biorąc pod uwagę fakt, że Wykop ma trafić pod młotek, kolejne afery na pewno mu nie służą. Użytkownicy kopią grób serwisowi?

Po aferze kosmicznej, teoretycznie, nie ma już śladu. O co chodziło? Użytkownikom nie spodobał się fakt, że administracja planuje zmienić mikroblogi, czyli coś w rodzaju wewnętrznego Twittera albo nawet Facebooka.

Mówiąc w skrócie, miały one trafić też na stronę główną, przez co stałyby się bardziej „anonimowe”. Wykopowiczom nie podobał się też fakt, że zmiany byłyby rewolucyjne (a nie krok po kroku) i że Wykop upodobniłby się do Reddita. A sam mikroblog straciłby klimat.

Kosmiczny bunt

Jak postanowili z nowościami walczyć? Zasypali stronę główną znaleziskami o kosmosie. To też nie przypadek – za obrazki z kosmonautą (i nieco wulgarnym podpisem) niektórzy użytkownicy byli banowani.

Obraz
© naTemat

Sęk w tym, że to kolejna afera, w ramach której serwis zalewany był znaleziskami na jeden temat. Ktoś, kto nie orientuje się w wojenkach na linii użytkownicy-administracja, był po prostu zagubiony. To samo było przecież podczas afery zbożowej, kiedy to wykopowicze byli banowani za wrzucanie zdjęć nagiej moderatorki w zbożu (które to ona sama wrzuciła kilka lat wcześniej do sieci).

Wszystkie te kłótnie i spory pokazują, jak specyficznym środowiskiem jest Wykop. Ma swoje zasady, reguły i zwyczaje. Niektórzy użytkownicy je znają, inni często dziwią się, dlaczego coś trafia na główną, a dlaczego nie. To hermetyczne środowisko.

Kto nie jest z nami, ten jest przeciw nam

To też kolejny dowód na to, że niewiele wykopowiczom potrzeba, by nabałaganić. Zaśmiecanie strony głównej to przecież nic innego jak działanie na niekorzyść serwisu, i to po raz kolejny. Wprowadza to zamieszanie i chaos.

A pewnie też i straty. Co z reklamodawcami, którzy promują swoje znaleziska na głównej? W zalewie spamu niczego nie widać, więc kilka wartościowych treści ucieka. Tracą więc wszyscy, bo przecież na Wykop nie wchodzi się po to, by czytać prośby o AMA z kosmonautą. Czy wcześniej teksty o zbożu.

Afera zbożowa - poprzednia duża afera na Wykopie
Afera zbożowa - poprzednia duża afera na Wykopie

Swego rodzaju niezależność użytkowników na pewno się ceni. Gorzej, jeśli ci niezależni i zbuntowani demolują serwis, robiąc z niego pośmiewisko. Z całym szacunkiem dla wykopowiczów, ale gdy patrzy się na to wszystko z boku, chce się zapytać: ale o co wam chodzi? Czy nie ma ważniejszych problemów?

Obraz

Co gorsza, takie pytania mogą zadawać sobie potencjalni inwestorzy. Różnie na te afery można patrzeć. „Pogadają, pogadają i po rewolucji”, jak głosi hasło jednego z wykopowych memów, więc to nic groźnego? Czy może jednak warto przejmować się sporami: „Po co nam portal z niepokornymi użytkownikami?”.

Wykop.pl? Dziękuję, nie kupuję

Taki wizerunek odstrasza, a przecież niebawem Wykop ma zostać sprzedany. Grupa Allegro szuka kupców na Bankiera i właśnie na Wykop. Kolejna afera w tym serwisie pokazała, że użytkownicy to tykająca bomba. Wystarczy zapalnik i strona od razu płonie.

Jak w takich warunkach wprowadzać zmiany? Nawet gdyby znalazł się ktoś, kto zapłaci za Wykop te kilka milionów złotych, to nie po to, żeby zostawić go w takiej formie, w jakiej jest obecnie. Na pewno będzie miał własne plany i wizje.

Nietrudno sobie wyobrazić, że nowy właściciel nie spodoba się wykopowiczom. Bojkot, spam na głównej? Użytkownicy są nieprzewidywalni, więc różne scenariusze należy brać pod uwagę. Kto chciałby się w coś takiego angażować?

Dziś Wykop wygląda już normalnie. Choć afery nie widać, jej konsekwencje mogą być poważne
Dziś Wykop wygląda już normalnie. Choć afery nie widać, jej konsekwencje mogą być poważne

A są jeszcze bardziej przyziemne problemy, takie jak ten, że na Wykopie trudno będzie zarabiać. Potrzebne są zmiany, przekonują eksperci, a co można byłoby jeszcze wprowadzić? Artur Kurasiński w rozmowie z Na Temat stwierdził, że należałoby lepiej pozycjonować serwis. Niestety, niewielu ma na to pieniądze, więc raczej nikt na zakupy się nie wybierze.

Grupa Allegro nie płakała, jak sprzedawała

Wykopowicze tylko pogarszają i tak nie najlepszą sytuację Wykopu. Dla Grupy Allegro to gorący kartofel, którego chce się pozbyć. Kto jednak ma ochotę brać do ręki coś, co może solidnie poparzyć?

To może lepiej go upuścić i zostawić? Niestety, taka opcja zaczyna być coraz bardziej prawdopodobna.

Wykop.pl nie odpowiada na nasze pytania w tej sprawie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)