Internauta na celowniku prokuratury - nazwał urzędnika "bydlakiem"

Internauta na celowniku prokuratury - nazwał urzędnika "bydlakiem"

Czy procesy zakneblują agresywnych internautów? (Fot. Flickr/lsiegert/Lic. CC by)
Czy procesy zakneblują agresywnych internautów? (Fot. Flickr/lsiegert/Lic. CC by)
Łukasz Michalik
09.07.2011 14:49

Czy słowo „bydlak” jest wystarczająco obraźliwe, by potencjalnym znieważeniem zajęła się prokuratura? Jak się okazuje, urzędnicy państwowi próbują na nowo zdefiniować granice wolności słowa w Sieci. Przekonaj się, co grozi za wyrażanie swojej opinii na forach.

Czy słowo „bydlak” jest wystarczająco obraźliwe, by potencjalnym znieważeniem zajęła się prokuratura? Jak się okazuje, urzędnicy państwowi próbują na nowo zdefiniować granice wolności słowa w Sieci. Przekonaj się, co grozi za wyrażanie swojej opinii na forach.

Cała sprawa rozpoczęła się 15 marca tego roku od artykułu w „Tygodniku Solidarność”. Artykuł dotyczył jednej z pracownic Urzędu Skarbowego w Sosnowcu i spraw związanych z szykanowaniem przedstawicieli związków zawodowych.

Ujawnienie problemów, jakie spotkały członkinię związku spowodowało lawinę komentarzy na forach. W jednym z nich znalazła się opinia na temat wykorzystywania przez naczelnika urzędu anonimów do nękania niewygodnego pracownika:

(...) brak słów i ręce opadają, (…) to świadczy o braku kompetencji, znajomości prawa itp. (…) dla tzw. normalnego człowieka-anonim to śmieć i wyrzuca się go do kosza, a dla bydlaka każdy śmieć jest sprawą do rozpatrzenia.

Miesiąc później zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył Jerzy Krok, naczelnik Urzędu Skarbowego w Sosnowcu. Jak stwierdził, zależy mu jedynie na obronie dobrego imienia i przeprosinach.

Prokuratura ma jednak własną interpretację sprawy - śledztwo dotyczy znieważenia funkcjonariusza publicznego podczas wykonywania obowiązków służbowych.

Dodatkowo rozważane jest rozszerzenie śledztwa o kolejny artykuł kodeksu karnego – pomówienie, które co prawda jest ścigane z oskarżenia prywatnego, ale prokurator może zrobić wyjątek jeśli uzna, że wymaga tego interes społeczny.

Cała sprawa przypomina nieco strzelanie z armaty do wróbla, pokazuje jednak konsekwencje, jakie mogą spotkać osoby zbyt swobodnie wyrażające swoje opinie na forach.

Co sądzicie o działaniach prokuratury? Jest to - Waszym zdaniem - nadgorliwość, czy może raczej sumienne wykonywanie obowiązków?

Źródło: Rzeczpospolita

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)