Dlaczego ABW zatrzymała człowieka, który walczy o darmowy Internet w Polsce?
Władysław Stępień, radny sejmiku podkarpackiego, zajmujący się popularyzacją szerokopasmowego dostępu do Sieci, został niedawno zatrzymany przez ABW. Czy spowoduje to opóźnienia w upowszechnianiu szybkiego dostępu do Internetu?
Władysław Stępień, radny sejmiku podkarpackiego, zajmujący się popularyzacją szerokopasmowego dostępu do Sieci, został niedawno zatrzymany przez ABW. Czy spowoduje to opóźnienia w upowszechnianiu szybkiego dostępu do Internetu?
Zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego polityk od kilku lat zajmuje się kwestią szerokopasmowego Internetu. W ramach swojej działalności organizował spotkania firm, zajmujących się infrastrukturą teleinformatyczną z lokalnymi samorządami.
Jak informuje TVN24, polityk, wraz z dwiema innymi osobami, został zatrzymany pod zarzutem nierzetelnego prowadzenia dokumentacji, pozwalającej na uzyskanie dotacji na rozbudowę infrastruktury we wschodniej części Polski.
Jak tłumaczy Władysław Stępień, zatrzymanie jest związane z rozgrywkami pomiędzy firmami, z których jedynie część dostała unijne dotacje, co spowodowało niezadowolenie pozostałych.
Według nieoficjalnych informacji białostocka prokuratura, na której wniosek zatrzymano polityka, ma podejrzenia dotyczące firm, które starały się o powtórną dotację na projekty, które już wcześniej zostały dofinansowane.
[blo-link-inner href="http://vbeta.pl/2011/07/03/16-latka-robi-furore-w-sieci-nowa-rebecca-black-czy-prawdziwy-talent-wideo"]16-latka robi furorę w Sieci. Nowa Rebecca Black czy prawdziwy talent? [wideo][/blo-link-inner]
Poza samą kwestią zatrzymania osoby, zaangażowanej w rozbudowę infrastruktury internetowej, moją uwagę zwrócił jeszcze jeden fakt – dlaczego prokuratura i dziennikarze lokalnych mediów uparcie nazywają szerokopasmowy Internet innowacyjną technologią ;)?
Warto przypomnieć, że Władysław Stępień pracował wcześniej w Polskiej Telefonii Cyfrowej (dawniej Era), gdzie na stanowisku zastąpił go obecny szef ABW, Krzysztof Bondaryk, któremu - jak informuje Gazeta Wyborcza - jeden z prokuratorów miał zamiar postawić zarzut paserstwa.
Źródło: TVP.pl