Tepsa pokazuje, na co ją stać. Każe klientowi czekać tygodniami

Tepsa pokazuje, na co ją stać. Każe klientowi czekać tygodniami

No to sobie poczekasz (Fot. Flickr/TheeErin/Lic. CC by-sa)
No to sobie poczekasz (Fot. Flickr/TheeErin/Lic. CC by-sa)
Michał Michał Wilmowski
26.05.2011 12:05

Żeby zamówić Neostradę, klient Telekomunikacji Polskiej spędził miesiąc na uganianiu się za konsultantami i technikami. Na rozmowy z nimi wydał ok. 100 zł.

Żeby zamówić Neostradę, klient Telekomunikacji Polskiej spędził miesiąc na uganianiu się za konsultantami i technikami. Na rozmowy z nimi wydał ok. 100 zł.

Na Wykopie można dziś znaleźć dwie historie, które łączy podobna tematyka: o zamawianiu Neostrady oraz o tym, jak Polsat Cyfrowy zmusza ludzi do kontynuowania umów.

Wykopowicz, który chciał zamówić Neostradę, miał załatwić Internet dla biura. Jedynymi operatorami w jego budynku były Telekomunikacja Polska i Netia. Zadzwonił do Tepsy na infolinię - powiedziano mu, że Neostrada będzie za cztery dni.

Po tygodniu okazało się, że wciąż trzeba czekać, bo ktoś nie przekazał jego zamówienia. Po kolejnych kilku dniach wreszcie przyjechali technicy i założyli linię. Okazało się, że trzeba czekać sześć dni na Liveboksa.

Na infolinii poradzili klientowi, żeby sam przyjechał do salonu odebrać Liveboksa. Pojechał więc 30 km, w salonie długo wypełniali i kserowali papiery, po czym okazało się, że Internetu i tak nie będzie, bo akurat jest awaria.

Potem jeszcze tylko kilka drobnych przeszkód, m.in. wmawianie, że anulował zamówienie i... Klient już mógł podliczyć, ile wydał na wynajem biura, w którym nie dało się pracować, bo nie było Internetu, oraz na konsultantów. Kilkugodzinne rozmowy z Tepsą kosztowały go ok. 100 zł.

W podobnym wariatkowie znalazł się Jakub Chabik, który miał umowę z Polsatem Cyfrowym. Po tym jak przestała już ona obowiązywać, Chabik dostał list od Polsatu z pytaniem, czy zechce ją przedłużyć na warunkach, które mu przedstawiono.

Dano mu czas na zastanowienie się do 19 maja. Jeśli nie zgłosiłby do tego czasu sprzeciwu, oznaczałoby to, że chce przedłużyć umowę. Problem w tym, że list z propozycją nie do odrzucenia przyszedł po 19 maja. Wiadomo, Poczta Polska.

Oczywiście, nową umowę może wypowiedzieć – ale po opłaceniu usługi za trzy miesiące. Warto dodać, że warunki, które mu zaproponowano, wcale nie są korzystne. Przeciwnie, ma płacić więcej za większy pakiet – o parametrach technicznych, których posiadany przez niego sprzęt nie wspiera.

W komentarzach pod tekstem Chabika można znaleźć opisy kolejnych takich sytuacji. Tylko nazwy firm, które czynią swoich klientów takimi szczęściarzami, padają coraz to inne. Macie jakieś własne sugestie?

Źródło: WykopComputerworld.pl

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)