Zapłać 20 tys. dolarów, a George R.R. Martin cię zabije. To nie żart!

Zapłać 20 tys. dolarów, a George R.R. Martin cię zabije. To nie żart!

Zapłać 20 tys. dolarów, a George R.R. Martin cię zabije. To nie żart!
Marta Wawrzyn
06.06.2014 10:11

Autor "Pieśni Lodu i Ognia" uwielbia zabijać bohaterów. A teraz zabity może zostać każdy, kogo tylko na to stać.

Po najnowszym odcinku "Gry o tron" grono wściekłych na George'a R.R. Martina widzów się powiększyło i chyba już wszyscy wiedzą, że zginąć w okrutny sposób może każdy. Nieważne, czy go lubimy czy nie. Na 9Gagu pojawił się rysunek nawiązujący do historii opowiadanej przez Tyriona, tyle że w roli głównej występuje nie szalony Lannister i żuki, ale autor uwielbianej sagi i ludzie zgniatani jak owady. Coś w tym jest, prawda?

Obraz

I ty możesz zginąć za 20 tys. dolarów

A teraz słynący z okrucieństwa w stosunku do swoich bohaterów pisarz zgodził się "zabić" dwie osoby – kobietę i mężczyznę - za pieniądze w ramach akcji charytatywnej, której celem jest zebranie środków na rezerwat wilków w Nowym Meksyku. Dwójka czytelników, która wygrała prawo do bycia zabitą w książce Martina, zapłaci za tę przyjemność po 20 tys. dolarów.

Oczywiście śmierć oznacza też występ w sadze. Zanim pisarz dokona egzekucji, stworzy postacie, które będzie mógł zabić. Co oznacza, że te gigantyczne pieniądze płaci się za znalezienie się na stronach popularnej książki. Dla zwykłego człowieka to spory zaszczyt, choć oczywiście śmierci w "Pieśni Lodu i Ognia" było już tak dużo, że nikt nie zauważy tych, którzy zapłacili, żeby zginąć. Aby zrozumieć, na jaką skalę Martin zabija, wystarczy zobaczyć zdjęcie, które pewien czytelnik wrzucił swego czasu na Reddit. Kolorowymi zakładkami zostały zaznaczone wszystkie śmierci w sadze.

Obraz

"Gra o tron", czyli zarabianie, na czym się da

Sam fakt, że ktoś chce zapłacić górę pieniędzy, żeby zginąć w książce Martina, nie dziwi. "Gra o tron" to już teraz wielki fenomen popkulturowy. Najnowszy odcinek w USA na wszystkich platformach obejrzało 18,4 mln widzów, co znaczy, że serial przebił popularnością rekordową do tej pory dla HBO "Rodzinę Soprano".

Stacja nie przejmuje się tym, że "GoT" rządzi również wśród piratów, bo zarabia przecież nie tylko na abonamencie, ale też na wydaniach DVD, oficjalnych gadżetach, grach i wszystkim, co tylko jest się w stanie sprzedać. Z roku na rok to imperium robi się coraz większe, a ponieważ Martin nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, jego saga i serial, który powstał na jej podstawie, mają szansę stać się taką samą maszyną do zarabiania pieniędzy jak "Gwiezdne wojny".

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)