Skyteboard – sąsiedzie, co słychać? Drony na osiedlu!

Skyteboard – sąsiedzie, co słychać? Drony na osiedlu!

Skyteboard – sąsiedzie, co słychać? Drony na osiedlu!
Adam Bednarek
13.06.2014 00:28, aktualizacja: 13.06.2014 11:52

Skoro drony będą nam podpowiadać, co dzieje się na trasie albo niebawem przyniosą nam paczkę, to czemu nie mogą zająć się cementowaniem więzi międzyludzkich?

Historia sprzed kilku dni. Przechadzając się po Lublinie, przez przypadek natknąłem się na „Dzień Sąsiada”. Na boisku mieszkańcy osiedla zorganizowali małą imprezę, która pozwoliła im się lepiej poznać. Co z tymi, którzy na spotkaniu być nie mogli albo o nim nie wiedzieli?

Dziś trzeba powiedzieć: „przepadło”. W świecie twórców Skyteboard powiedzielibyśmy: „nic straconego”. Bo wszystko nagrałby latający dron. A jeszcze wcześniej wysłałby wszystkim zaproszenia.

Skyteboard to dron, który bezpośrednio powiązany jest z usługą Fatdoor. To portal społecznościowy dla... sąsiadów.

Osiedle pod kontrolą

I właśnie w lokalnych społecznościach działać ma Skyteboard. Twórcy chcą, by mieszkańcy osiedla mogli za pomocą dronów nagrywać mecze albo wydarzenia, które rozgrywają się w ich okolicy.

Obraz

Za pomocą Skyteboard można też przesyłać sobie przedmioty, prezenty, zaproszenia czy tworzyć skoordynowane akcje, jak na przykład rozwieszanie transparentu.

Brzmi absurdalnie? Wbrew pozorom to naprawdę ciekawa idea. Wyobrażam sobie, że sąsiedzi szybko wysyłają sobie składniki, których zabrakło, lub informują się nawzajem o nadchodzącym grillu. Albo po prostu sami monitorują osiedle, troszcząc się o bezpieczeństwo.

Obraz

Musimy pogodzić się z tym, że drony coraz częściej będą nam towarzyszyć. A skoro możemy to wykorzystać, to może pomysł twórców Skyteboard nie jest taki głupi?

Zaletą urządzenia jest fakt, że kontroluje się je za pomocą smartfona – jest to proste, a na dodatek od razu wiadomo, co dzieje się w okolicy.

Obraz

Niestety, na razie projekt nie cieszy się wielkim zainteresowaniem na Kickstarterze – twórcy zebrali trochę ponad tysiąc dolarów, a potrzebują aż 300 tysięcy. Być może potencjalnych kupców odstrasza bateria – lot drona ma trwać tylko 15 minut, choć będzie można wydłużyć go dzięki dodatkowym akumulatorkom.

Albo fakt, że nagle wszyscy będą siebie obserwować. Może dlatego mało kto chce mieć Skyteboard nad głową?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)