Minecraft sprzedaje się lepiej na konsolach niż na PC. Kolejny pecetowy bastion upada

Minecraft sprzedaje się lepiej na konsolach niż na PC. Kolejny pecetowy bastion upada

Minecraft sprzedaje się lepiej na konsolach niż na PC. Kolejny pecetowy bastion upada
Adam Bednarek
28.06.2014 11:32

Minecraft to fenomen, a przy okazji dowód na to, że pojęcie „pecetowa gra” przestaje być aktualne.

Kiedyś podział był w miarę jasny. Były gry, w które wygodniej gra się na pececie i produkcje typowo „konsolowe”. Do tych pierwszych moglibyśmy zaliczyć RPG, strategie czy FPS-y. Do drugich: wyścigi, gry sportowe czy bijatyki.

Dziś ten podział zanika, ba, zaczyna być nawet śmieszny. Co za problem podłączyć pada do komputera? Na upartego można też podpiąć klawiaturę i myszkę.

Zresztą nie chodzi tu o kontrolery. Zacierają się różnice pomiędzy pecetowym rynkiem a konsolowym, a to przecież najważniejsze. Raczej mało kto sądzi teraz, że na konsolach gra się w co innego niż na pecetach.

I Minecraft jest tego przykładem

Obraz

Jeszcze parę lat temu to była typowo „pecetowa” gra. I mogło się wydawać, że na konsolach sobie nie poradzi. Tymczasem twórcy nie tak dawno opublikowali najnowsze wyniki sprzedaży. Grę kupiło już prawie 54 mln (!) graczy, a konsolowe edycje „schodzą” lepiej niż wersja na blaszaka.

Zaskoczenie? Spore, bo przecież Minecraft kojarzony był głównie z pecetami. Jak widać, na konsolach radzi sobie nawet nie tak samo, a znacznie lepiej niż na blaszaku.

Prawda jest jednak taka, że pecetowych gier już po prostu nie ma. Konsolowych zresztą też nie. Przykładem tego jest nie tylko Minecraft, ale też World of Tanks (który nie tak dawno wyszedł na Xboksie 360) czy... Diablo III. Pamiętacie, jak niedawno nikt nie mógł wyobrazić sobie tej gry na padzie?

A tu proszę – pecetowy hit wkracza na konsole i także sprzedaje się rewelacyjnie

Obraz

Niebawem dowodów będzie więcej. Wiedźmin 3: Dziki Gon, a więc rasowy „erpeg”, będzie tak samo popularny na konsolach, jak i pececie. Konsolowców też interesuje ten gatunek.

Mogę się założyć, że wkrótce dostaniemy też League of Legends na PS4 i Xbox One. Bo czemu nie? Za mało przycisków na padzie? O Diablo też się tak mówiło. I o grach RPG również. To naprawdę żaden problem.

Czy to źle? Jasne, że nie. Pecety i konsole są tak do siebie zbliżone, że głupich ograniczeń już nie ma. No, nie licząc tych finansowych – wciąż wydanie gry na blaszakach to dla wielu ryzyko komercyjnej wpadki.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)