Przejechali Australię samochodem na wiatr

Przejechali Australię samochodem na wiatr

Wind Explorer
Wind Explorer
Grzegorz Nowak
21.02.2011 16:00

Dwaj Niemcy zbudowali samochód, którym wybrali się w podróż po krainie kangurów. Pokonali prawie 5000 km dzięki wykorzystaniu wyłącznie energii pozyskiwanej z wiatru. Jak to możliwe?

Dwaj Niemcy zbudowali samochód, którym wybrali się w podróż po krainie kangurów. Pokonali prawie 5000 km dzięki wykorzystaniu wyłącznie energii pozyskiwanej z wiatru. Jak to możliwe?

Dirk Gion i Stefan Simmerer postanowili pokazać, że wcale nie jest potrzebne drogie paliwo, żeby móc urządzać dalekie podróże. Zbudowali własny pojazd przypominający bolid, którego napęd wykorzystuje energię elektryczną. Samochody na energię elektryczną to żadna nowość, jednak Niemcy udoskonalili technologię, zabierając ze sobą w podróż... turbinę wiatrową.

Schemat konstrukcji samochodu
Schemat konstrukcji samochodu

W ważącym 200 kg pojeździe znalazło się miejsce na sześciometrowy bambusowy maszt i wirnik turbiny wiatrowej. Każdej nocy w czasie postoju maszt był ustawiany tak, aby dzięki sile wiatru turbina ładowała baterie małego samochodu. Dodatkowo w czasie jazdy wypuszczano spadochron podobny do tego, jakiego używają miłośnicy kitesurfingu. Po raz kolejny podróż była możliwa dzięki sile wiatru - tym razem działającej na swego rodzaju żagiel. W ten sposób dwaj pomysłowi Niemcy zapłacili za energię zaledwie 10 euro - resztę pozyskali na własną rękę.

Ustawianie masztu
Ustawianie masztu

Podróż z Albany do Sydney wzdłuż południowego brzegu Australii zajęła Niemcom 18 dni. W tym czasie udało im się ustanowić kilka rekordów, m.in. pierwszego pojazdu napędzanego wiatrem, który przebył Australię.

Więcej informacji oraz opis podróży dzień po dniu znajdują się na stronie projektu.

Źródło: popsci.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)