Snab Overtone HS-ANC41M – tanio, dobrze i z... aktywnym tłumieniem hałasu! [test]

Snab Overtone HS‑ANC41M – tanio, dobrze i z... aktywnym tłumieniem hałasu! [test]

Snab Overtone HS-ANC41M
Snab Overtone HS-ANC41M
Jacek Klimkowicz
19.07.2014 13:44, aktualizacja: 10.03.2022 11:06

Zwykle kupując sprzęt dla siebie przekonuję się, że jest on albo dobry, albo tani. Dlatego też do słuchawek Snab Overtone HS-ANC41M podszedłem ze sporym dystansem. Nie dość bowiem, że kosztują śmieszne, jak na słuchawki z aktywnym tłumieniem hałasu, pieniądze, to jeszcze producent obiecuje, że są naprawdę solidne, dobrze wykonane i świetnie brzmią. Do tego w pudełku z nimi znajduje się chyba wszystko, czego można chcieć. Za tę cenę? Myślałem, że to dobry żart. Na szczęście zostałem pozytywnie zaskoczony.

Solidne i praktyczne, z bogatym wyposażeniem

Snab Overtone HS-ANC41M
Snab Overtone HS-ANC41M

TL;DR

Przymiotniki dobry i tani rzadko stoją obok siebie w technologicznym świecie. Tym razem jednak ta kombinacja jest w pełni uzasadniona. Za stosunkowo niewielką kwotę dostajemy słuchawki solidne, dobrze grające i rzeczywiście tłumiące odgłosy otoczenia. W komplecie z nimi jest wszystko, czego można oczekiwać, z twardym etui włącznie. Nikt nie powinien być zawiedziony. Snab Overtone HS-ANC41M to słuchawki, które bez wątpienia będą służyć długo i dobrze. Polecamy!

Snab Overtone HS-ANC41M
Snab Overtone HS-ANC41M

Wszystkie styki są pozłacane. Same słuchawki są pokryte w większości gumowanym tworzywem, które jest miłe w dotyku i praktyczne – nie brudzi się ani nie rysuje nawet przy niedbałym traktowaniu. Pałąk jest wyścielony miękką gąbeczką, którą po zewnętrznej stronie przykryto warstwą ekologicznej skóry, od wewnętrznej zaś tekstylnym materiałem. To dobre posunięcie, gdyż krótko ostrzyżonym zapewnia lepszą wentylację i przy okazji nie popęka po dłuższym czasie, a co najwyżej nieco się powyciera. Skórą wyłożono też nauszniki, które są słusznych rozmiarów i bez problemu obejmują całe ucho. Zastosowanie takiego materiału ma swoje wady (grzeje w uszy), ale i niewątpliwe zalety (dobra, pasywna izolacja hałasu). Pałąk słuchawek Snab Overtone HS-ANC41M jest wzmocniony metalowymi szynami, więc o jego solidność się nie martwię.

Snab Overtone HS-ANC41M
Snab Overtone HS-ANC41M

Żałuję jedynie, że regulacja, która działa bardzo precyzyjnie, nie jest większa. Mam dużą głowę i, niestety, większa niż moja na pewno się nie zmieści. Osobiście musiałem słuchawki maksymalnie rozsuwać, by mnie nie uciskały. Przewód wyprowadzony z lewej muszli ma zintegrowany mikrofon i jest wymienny. Jeśli więc kiedyś uległby on uszkodzeniu, będzie można go szybko (i tanio) zastąpić i dalej cieszyć się słuchawkami. Zasilanie układu ANC również jest wymienne. Zastosowano tanie i łatwo dostępne baterie AAA (komplet wystarcza na ponad 120 godzin!). Reasumując, jestem skłonny uwierzyć w zapewnienia producenta mówiące, że „Zależy nam na tym, aby Twój sprzęt Snab służył Ci jak najdłużej”.

Wygodne i (niemal) bezobsługowe

W słuchawkach Snab Overtone HS-ANC41M spędziłem mnóstwo czasu (jak zwykle podczas testów) i przyznaję, że jestem pozytywnie zaskoczony poziomem wygody, jaki oferują. Konstrukcja mimo zastosowania zasilania bateryjnego jest stosunkowo lekka (całość waży 200 gramów) i nie ciąży. Co więcej słuchawki układają się bardzo dobrze i mają nieźle dobrany docisk boczny. Producent wybrał tutaj dobry kompromis między komfortem a izolacją od dźwięków otoczenia. Osobiście przeszkadzał mi jedynie nieco zbyt krótki pałąk, który mimo maksymalnego rozsunięcia lekko uciskał mnie w ciemię. Więcej zastrzeżeń jednak nie mam, przynajmniej jeśli chodzi o regulację i leżenie słuchawek na głowie.

Snab Overtone HS-ANC41M
Snab Overtone HS-ANC41M

W gorące dni bez wątpienia dają się we znaki skórzane nauszniki, które w połączeniu z zamkniętą konstrukcją, wyczuwalnie grzeją. Na szczęście wentylacja mimo wszystko jest na tyle dobra, że nawet przy temperaturach otoczenia sięgających 27 stopni Celsjusza uszy nie pocą się, a my zyskujemy niezłą, pasywną redukcję hałasu. Zdecydowanie na plus zaliczam umieszczony na prawej czaszy klasyczny potencjometr, który pozwala na łatwą i płynną regulację głośności. W jego sąsiedztwie znajdują się przycisk ANC, który jest łatwo wyczuwalny oraz dioda sygnalizująca pracę układu odpowiedzialnego za aktywne tłumienie hałasu. W mojej ocenie mogłaby ona być nieco bardziej dyskretna, bo w ciemniejszych pomieszczeniach mocno rzuca się w oczy.

Snab Overtone HS-ANC41M
Snab Overtone HS-ANC41M

Niezmiernie cieszy mnie fakt, że słuchawki Snab Overtone HS-ANC41M działają bardzo długo na jednym komplecie baterii. Jak długo? Tego nie jestem w stanie dokładnie oszacować, bo jeszcze nie zdążyłem rozładować tych dostarczonych przez producenta. W specyfikacji mowa o niebagatelnych 120 godzinach, które lada moment powinienem osiągnąć, a układ tłumienia hałasu w dalszym ciągu działa. To zdecydowanie najlepszy przebieg ze wszystkich słuchawek z ANC jakie miałem dotychczas przyjemność (choć nie zawsze…) testować. Jest to w mojej ocenie wielka zaleta. Nie dość, że wymiana baterii na nowe jest banalnie prosta i szybka, to jeszcze słuchawki Snab Overtone HS-ANC41M pozwalają zapomnieć o ich istnieniu. Lubię to!

Jakość dźwięku

Słuchawki Snab Overtone HS-ANC41M są wyceniane na 249 zł. Za tę cenę dostajemy produkt solidny i dobrze wykonany, w którym podatne na uszkodzenia elementy są łatwo wymienne i tanie. Jest też bogate wyposażenie w postaci etui i kompletu przejściówek. Czy zaoszczędzono zatem na jakości dźwięku? Śmiem twierdzić, że raczej… nie. Słuchawki owszem, nie rzucą na kolana audiofilów i bardziej wymagających użytkowników, ale i nie rozczarują. Jakość brzmienia jest naprawdę przyzwoita. Mamy dobrze odwzorowaną średnicę, okraszoną nienachalnym, ale dość mocnym basem i szczyptą sopranów. Jest też całkiem niezła separacja instrumentów, dzięki której nawet bardziej wymagające kompozycje brzmią zadowalająco.

Snab Overtone HS-ANC41M
Snab Overtone HS-ANC41M

Czego brakuje? Na pewno analityczności, przestrzenności i górnych rejestrów. Słuchawki Snab Overtone HS-ANC41M mają dość ogólne brzmienie, które większości przypadnie do gustu. Bardziej wymagający jednak bez trudu zauważą brak detaliczności i wyrazistości. A właśnie szczegóły mają duże znaczenie np. w kompozycjach Jelonka, Leszka Możdżera czy Bacha, wpływając na odbiór dzieła i dodając mu kunsztu. Tutaj one, niestety, gubią się wraz z górnymi rejestrami, których jest mało. Wirtualna, budowana wokół słuchacza scena też do najobszerniejszych nie należy. W niektórych kawałkach ma się wrażenie, że wszystkich muzyków upchnięto wraz z nami w niewielkim pomieszczeniu.

Aktywne tłumienie hałasu, które... działa

Nie zmienia to faktu, że słuchawki Snab Overtone HS-ANC41M grają naprawdę nieźle i masowy odbiorca, do którego z racji ceny są kierowane, będzie z nich zadowolony. Podobnie zresztą jak z tłumienia hałasu, jakie oferują. Owszem, nie jest ono tak skuteczne jak w drogich modelach międzynarodowych marek (Bose, AKG, Sony, etc.), ale... daje radę. Na pewno zaimplementowany system ANC, w połączeniu z niezłym pasywnym tłumieniem, jest w stanie znacząco zredukować docierające do uszu dźwięki o niskich częstotliwościach. W rezultacie wyjące wentylatory czy biurowa klimatyzacja są słabo słyszalne, a nierzadko w ogóle, dzięki czemu po kilku godzinach pracy jest się zauważalnie mniej zmęczonym.

Snab Overtone HS-ANC41M
Snab Overtone HS-ANC41M

I w kwestii aktywnego tłumienia hałasu to by było na tyle. Inne dźwięki, o wyższych częstotliwościach, jak np. ujadający za plecami szef, są tylko lekko przytłumione. Podczas słuchania muzyki aktywne tłumienie hałasu zdaje się działać nieco efektywniej, ale to dlatego, że efekt jest potęgowany lekkim podbiciem poziomu głośności odtwarzanej muzyki. Niektórym wyda się to trochę nie fair, ale myślę, że jest to do wybaczenia. Odłączone od odtwarzacza słuchawki Snab Overtone HS-ANC41M naprawdę dobrze radzą sobie z niskimi, męczącymi częstotliwościami, co doceniłem po wielu godzinach pracy w klimatyzowanym biurze pełnym komputerów. Na dłuższą metę różnica jest odczuwalna.

Snab Overtone HS-ANC41M
Snab Overtone HS-ANC41M

Zdecydowanie cieszy fakt, że Snab Overtone HS-ANC41M nie zniekształcają dźwięku po włączeniu aktywnej redukcji hałasu, jak ma to miejsce w niektórych, znacznie droższych modelach konkurencji (np. AKG K391NC). W absolutnej ciszy słychać natomiast lekki szum elektroniki, ale nie jest on głośniejszy i bardziej irytujący niż w kosztujących 4-krotnie więcej słuchawkach Sony MDR-1RNC. Reasumując, aktywne tłumienie hałasu jest i działa. Naturalnie porównanie skuteczności np. z Bose QC15 byłoby miażdżące, ale pamiętajmy o różnicy w cenie. Najlepsze w swojej klasie QC15 kosztują 1300 zł, a więc ponad 5-krotnie więcej. A za 250 zł nic lepszego, co faktycznie działa i robi różnicę, chyba nie dostaniecie.

Podsumowanie

Snab Overtone HS-ANC41M to słuchawki, które pozytywnie zaskakują. Kosztują stosunkowo niewiele, a są solidne, praktyczne i dobrze wykonane. W komplecie z nimi znajduje się praktycznie wszystko, czego można chcieć. Ponadto są wygodne, nieźle grają i bardzo przyzwoicie tłumią odgłosy otoczenia, co jest zasługą dobrego pasywnego wyciszenia połączonego z systemem aktywnej redukcji hałasu. Ten ostatni co prawda ustępuje skutecznością rozwiązaniom stosowanym w drogich słuchawkach konkurencji, ale działa i rzeczywiście robi różnicę, eliminując uciążliwe dźwięki takie jak szum klimatyzacji czy wentylatorów komputerów.

Ponadto elementy, które ulegają zużyciu lub uszkodzeniu są wymienne (przewód, baterie) i tanie. Krótko mówiąc, Snab Overtone HS-ANC41M można z czystym sumieniem polecić tym, którzy szukają dobrych, nagłownych słuchawek z dobrym wyciszeniem, a mają ograniczony budżet. Z naszej strony zasłużona rekomendacja i wyróżnienie w kategorii Rozsądny wybór za świetny stosunek jakości i możliwości do ceny.

Rekomendacja i wyróżnienie dla słuchawek Snab Overtone HS-ANC41M
Rekomendacja i wyróżnienie dla słuchawek Snab Overtone HS-ANC41M
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)