Bajkowe awatary na Facebooku to sprawka pedofilów?

Bajkowe awatary na Facebooku to sprawka pedofilów?

Puchatek (Fot. Flickr/Neal/Lic. CC by)
Puchatek (Fot. Flickr/Neal/Lic. CC by)
Mariusz Kosakowski
06.12.2010 16:50

Bajkowe awatary zamiast zdjęcia na Facebooku - ten nowy mem miał być wyrazem sprzeciwu dla bicia dzieci. Niektórzy twierdzą jednak, że pomysłodawcami akcji są pedofile. Jak jest naprawdę?

Bajkowe awatary zamiast zdjęcia na Facebooku - ten nowy mem miał być wyrazem sprzeciwu dla bicia dzieci. Niektórzy twierdzą jednak, że pomysłodawcami akcji są pedofile. Jak jest naprawdę?

Początkowo przypuszczano, że kampanię wymyśliła NSPCC – brytyjska organizacja zajmująca się zwalczaniem przemocy wobec dzieci. Internauci mieli zmienić swoje zdjęcie profilowe na postać z dowolnej kreskówki. Miało to zwrócić uwagę na problem bezpieczeństwa nieletnich w Sieci.

Teraz w Internecie pojawiły się głosy mówiące o tym, że to oszustwo, a akcję zapoczątkowała grupa pedofilów. Uznali oni, że dzieci na Facebooku z chęcią będą akceptować zaproszenia od bajkowych znajomych. Po serwisie krąży taka oto wiadomość:

Do wszystkich, którzy zmienili swoje zdjęcia na postaci z kreskówek i przyłączyli się do akcji NSPCC. To nie NSPCC jest autorem tego pomysłu tylko pedofile, którzy chcą, by dzieci szybciej akceptowały ich zaproszenia. Obrazki z kreskówek mają im w tym pomóc. (...) Wklej tę wiadomość w swoim profilu, niech inni wiedzą.

NSPCC potwierdza, że nie wymyśliło akcji:

(...) Chociaż NSPCC nie jest autorem kampanii z bajkowymi awatarami na Facebooku, to cieszymy się, że całe zamieszanie zwróciło uwagę na to, czym się zajmujemy. Jeśli chcesz zaangażować się w naszą działalność, odwiedź stronę internetową...

Serwis AllFacebook twierdzi z kolei, że plotka o pedofilach jest fałszywa. Zdaniem redaktora tego serwisu mem narodził się samoistnie, a potem różne grupy zaczęły go wykorzystywać do własnych celów.

Źródło: TheNextWeb

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)