Znacie to uczucie? Gdy wasz współlokator, dzielący też wspólną lodówkę, hoduje w niej nowe formy życia, atakujące również wasze zachomikowane na czarną godzinę zapasy? Rozwiązanie problemu jest już blisko, a nazywa się Flatshare fridge, czyli lodówka dla wspólnie mieszkających.
Znacie to uczucie? Gdy wasz współlokator, dzielący też wspólną lodówkę, hoduje w niej nowe formy życia, atakujące również wasze zachomikowane na czarną godzinę zapasy? Rozwiązanie problemu jest już blisko, a nazywa się Flatshare fridge, czyli lodówka dla wspólnie mieszkających.
Oczywiście można mieć oddzielne lodówki (albo wręcz oddzielne mieszkania), ale brak zasobów (kasa, miejsce) zmusza czasem do pójścia na kompromis. Pomysł dzielonej lodówki podsunęły austriackiemu studentowi Stefanowi Burgerberowi osobiste doświadczenia. Projekt został jednym z finalistów konkursu Electrolux Design Lab 2008 (zresztą podobnie jak iBasket) - można jeszcze głosować na zwycięzcę, na razie lodówka prowadzi!.
A sam pomysł jest ciekawy i zupełnie prosty: do czterech odseparowanych od siebie, oddzielnych modułów na wspólnej podstawie. Każdy moduł można aranżować niezależnie, w zależności od potrzeb. Różne kolory pozwolą łatwiej zapamiętać przeznaczenie i właścicieli poszczególnych modułów tak, że nawet po ciemku i pod wpływem nie powinno być problemów ze zlokalizowaniem tego właściwego.
Jako że to na razie tylko projekt, nie należy spodziewać się dostępności lodówki już za chwilę. Ale jest to tak genialny w swej prostocie pomysł, że powinien błyskawicznie znaleźć realizację. Czego wszystkim mającym dość wspólnych, brudnych i śmierdzących lodówek życzę.
Źródło: Gizmodo
