Jeszcze nieco ponad dwa miesiące musimy czekać na premierę Alicji w krainie czarów, a już chodzą pogłoski, że Burton chce nakręcić kolejny film na podstawie klasycznej bajki Disneya. Tym razem padło na Śpiącą królewnę. Najnormalniej skomentowałbym to głośnym ziewnięciem i powiedział, że Burton dziecinnieje. Ale to nie wszystko, albowiem chodzą słuchy, że film miałby opowiadać historię z perspektywy czarnego charakteru. To już brzmi interesująco.
Jeszcze nieco ponad dwa miesiące musimy czekać na premierę Alicji w krainie czarów, a już chodzą pogłoski, że Burton chce nakręcić kolejny film na podstawie klasycznej bajki Disneya. Tym razem padło na Śpiącą królewnę. Najnormalniej skomentowałbym to głośnym ziewnięciem i powiedział, że Burton dziecinnieje. Ale to nie wszystko, albowiem chodzą słuchy, że film miałby opowiadać historię z perspektywy czarnego charakteru. To już brzmi interesująco.
Ekranizacja Śpiącej królewny wydaje mi się dosyć kiepskim pomysłem, jak na Tima Burtona. Ale czarny charakter, zła wiedźma zwana Maleficent (u nas znana jako... eghem... Diabolina) to dość interesująca postać o dużym potencjale, która mogłaby spokojnie udźwignąć własny film. No właśnie, według wstępnych zapowiedzi, tak właśnie się stanie, bo obraz Burtona miałby nawet mieć tytuł Maleficent.
Nie ma się co podniecać, póki co. Nie jest to jeszcze potwierdzona informacja - to raz, a dwa - najpierw chciałbym obejrzeć Alicję, żeby wiedzieć, czy w ogóle warto czekać. Wcześniej Burton ma nakręcić film na podstawie własnej krótkometrażówki Frankenweenie, a także horror w oparciu o serial Dark Shadows.
Foto: Get the Big Picture
źródło: Big Picture, AICN
