Impreza się nie klei? - kilka gier i zabaw dla dorosłych

Zazwyczaj jeśli towarzystwo na prywatnej imprezie czy spotkaniu przy grillu (i różnych pasujących do niego trunkach) jest dobrze dobrane, to wszelkie rozrywki wychodzą spontanicznie. Czasami jednak warto podrzucić kilka gier i zabaw, które szybko rozruszają zaczynającą podupadać atmosferę.

Warto dobrać rozrywkę do tego, z kim akurat spędzamy czas. Poniżej kilka pomysłów.

Zazwyczaj jeśli towarzystwo na prywatnej imprezie czy spotkaniu przy grillu (i różnych pasujących do niego trunkach) jest dobrze dobrane, to wszelkie rozrywki wychodzą spontanicznie. Czasami jednak warto podrzucić kilka gier i zabaw, które szybko rozruszają zaczynającą podupadać atmosferę.

Warto dobrać rozrywkę do tego, z kim akurat spędzamy czas. Poniżej kilka pomysłów.

Dla tych, którzy się jeszcze dobrze nie znają

Bardzo fajną zabawą niejako zmuszającą do odzywania się do innych jest Kim jestem? Potrzebujemy do niej tylko długopisu i najlepiej karteczek samoprzylepnych.

• Każdy pisze na karteczce imię i nazwisko lub pseudonim sławnej osoby albo nazwę postaci z kreskówek.
• Kartki odwracamy, \mieszamy.
• Jedna osoba wybiera dowolną kartkę, a potem przykleja ją na plecach bądź głowie innej osoby - tak, żeby tamta nie mogła przeczytać napisu.
• Osoba z kartką może zadawać każdemu kolejno po jednym pytaniu - np. \czy jestem kobietą?\
• \czy gram w filmach?\ - oczywiście, zadaniem jest odgadnięcie nazwiska zapisanego na kartce.

Kiedy się to już uda, ten, kto odgadł kim jest, wybiera następną osobę naklejając na niej karteczkę.

Dla małżeństw i par

Coś, na czym przeważnie panowie od razu się wykładają... Bierzemy parę na środek, stawiamy przed sobą i dajemy kilka chwil na dokładne przyjrzenie się sobie nawzajem (w wersji "hard" w ogóle nie mogą na siebie patrzeć). Potem odwracają się do siebie plecami, a reszta towarzystwa zadaje im na zmianę pytania - np. "jakie buty ma twój mąż?", "czy twoja żona założyła kolczyki?" Wygrywa para, która najdłużej udziela poprawnych odpowiedzi.

Najprostsze, ale skuteczne

Siadamy w kole (wystarczy też siedzieć wokół stołu). Osoba, która zaczyna, wykonuje jakiś gest - na przykład mruży mocno oczy czy pokazuje język albo podnosi rękę. Kolejna osoba powtarza ten gest, a potem dodaje drugi od siebie. Następni podobnie - powtarzają ruchy wszystkich poprzedników i dorzucają swoje. Przegrywa oczywiście ten, kto się pomyli - a im dziwniejsze miny i gesty, tym więcej będzie śmiechu.

W mniejszym towarzystwie jako rozrywka świetnie sprawdzić się mogą też zwykłe bierki. Zwłaszcza, jeżeli potrawy popijano napojami niekoniecznie bezalkoholowymi...