Poznajcie chłopaka, który zarabia pół miliona dolarów rocznie dzięki Twitterowi

Poznajcie chłopaka, który zarabia pół miliona dolarów rocznie dzięki Twitterowi

Zdjęcie stosu dolarów pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie stosu dolarów pochodzi z serwisu Shutterstock
Marta Wawrzyn
17.10.2014 12:27

Jeśli korzystacie z Twittera, konto @UberFacts prawdopodobnie jest Wam znane. Mało kto jednak wie, że jego właściciel był w stanie z niego zrobić źródło utrzymania.

Wiedzieliście, że kokosy zabijają rocznie więcej osób niż rekiny (ok. 150 osób)? Albo że chiński nastolatek sprzedał nerkę, żeby mieć na iPada? @UberFacts to zbiór ciekawostek z różnych dziedzin, takich, których znajomość nikomu nie jest do szczęścia potrzebna, a które i tak chętnie czytamy, a następnie przekazujemy znajomym.

Gdzie pracujesz? A, na Twitterze siedzę

Właścicielem konta, które istnieje od grudnia 2009 roku, jest 23-letni Kris Sanchez. Chłopak wrzuca po 60-70 tweetów dziennie, z których każdy ma setki, a czasem i tysiące retweetów. Obecnie @UberFacts obserwuje 7,2 mln użytkowników Twittera – i ta liczba szybko rośnie.

Ale jeśli myślicie, że na twitterowym koncie, nawet bardzo popularnym, nie da się nic zarobić, to się mylicie. Serwis Fast Company wyliczył, że na konto bankowe Sancheza rocznie wpływa ok. 500 tys. dolarów. Skąd się bierze taką kasę? Od sponsorów oczywiście. @UberFacts co jakiś czas wrzuca linki sponsorowane, które klikają jego obserwujący. Za każde kliknięcie Sanchez dostaje grosze – od 1 do 3 centów. Ale ponieważ obserwujących są miliony, zaś linki dobrze dopasowane są do tematyki profilu, interes kręci się całkiem nieźle.

Od śledzenia Britney Spears do własnego biznesu

A będzie jeszcze lepiej, bo @UberFacts to teraz już nie tylko kontro twitterowe. Sanchez stworzył aplikację, która według jego planów ma przynosić 60 tys. dol. zysków z reklam tygodniowo. Dodajcie to do tych 500 tys. z linków sponsorowanych, a wyjdzie Wam, że mając popularne konto na Twitterze i pomysł, jak taki interes rozwijać, można żyć jak król.

Uber Facts się rozwija
Uber Facts się rozwija© Fot. Fast Company

Co ciekawe, właściciel jednego z najlepiej prosperujących kont twitterowych rozpoczął swoją działalność przypadkiem. Mówi, że założył profil na Twitterze, aby być bliżej Britney Spears (!). Pojawił się jednak problem: wydawało mu się, że nie ma wiele do powiedzenia. Zaczął więc tweetować ciekawostki, które i tak lubił wyszukiwać. Zanim jednak stał się bogaty, prowadzenie tego konta oznaczało po prostu dużo pracy po godzinach.

Sanchez ma też za sobą aferę – BuzzFeed i Gizmodo pisały, że wiele rzeczy, które podaje jako fakty to zwykłe bzdury, które nie mają nic wspólnego z prawdą. Mimo takich potknięć interes się rozwija. Zwykłe konto twitterowe stało się już start-upem z prawdziwego zdarzenia. Kris Sanchez został CEO firmy UberFacts, ma też już dwóch partnerów biznesowych. I tylko jednego nie udało się osiągnąć: Britney Spears wciąż nie zaczęła śledzić @UberFacts.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)