Absurdalna logika gier. Z ludźmi rób co chcesz, ale zwierzątek - nie tykaj!

Absurdalna logika gier. Z ludźmi rób co chcesz, ale zwierzątek - nie tykaj!

Absurdalna logika gier. Z ludźmi rób co chcesz, ale zwierzątek - nie tykaj!
Adam Bednarek
21.10.2014 17:58, aktualizacja: 10.03.2022 10:53

Wszyscy na całym growym świecie odetchnęli - może i twórcy Hatred przeginają, ale nie jest z nimi tak źle, skoro nie zamierzają krzywdzić zwierząt. Dlaczego ktokolwiek sądzi, że po zagraniu w tytuł dla dorosłych mielibyśmy stać się zagrożeniem dla psów, kotów czy słoni?

“Na ulicach miasta nie uświadczymy zwierząt” - wynika z deweloperskiego FAQ, do którego dotarł portal Gry-Online. To oznacza, że w Hatred nie będziemy strzelać do psów, kotów lub gołębi.

Przyznacie, że takie oświadczenie od twórców, w których grze ujrzymy takie sceny:

Obraz

...brzmi absurdalnie.

Nie wiem, czy ekipa odpowiedzialna za Hatred celowo zwróciła uwagę na ten problem, czy może sami wpadli w sidła poprawności, ale nie da się ukryć, że niektórych bardziej szokuje strzelanie do zwierząt niż ucinanie głowy człowiekowi.

Zresztą twórcom Hatred i tak trzeba wytknąć niekonsekwencję. Skoro o strzelaniu do niewinnych postaci mówią tak:

“No cóż, pamiętaj że to tylko wirtualne ludziki, nikt tu nikomu krzywdy nie robi”.

…to dlaczego ich punkt widzenia zmienia się, gdy chodzi o strzelanie do zwierząt?

Domyślam się, że od razu padnie pytanie - po co ktoś miałby krzywdzić zwierzęta. Odpowiem krótko: nie wiem. Ale wiem za to, że w niektórych grach wygląda to idiotycznie, kiedy te są nieśmiertelne. Wyobraźcie sobie wielki wybuch, posyłający do piachu ludzi, nie wyrządzając szkód zwierzętom? Absurdalne, prawda?

Szczur w grach musi być nieśmiertelny

A tak było na prezentacji Far Cry 4 na E3, na co zwrócił uwagę portal gamecrastinate.com. Zresztą to był niejedyny absurd - wyglądało na to, że słonie będą naszymi sojusznikami i nie da się ich zabić. Opisując tę sytuację Paweł Olszewski z Gamezilli stwierdził: PETA siłą rzeczy rozłożyła nad wirtualnymi słoniami parasol ochronny.

I choć wiele wskazuje na to, że słonie w Far Cry 4 jednak mogą umrzeć (jednak na pewno nie w wyniku polowań), to nie da się ukryć, że zabijanie zwierząt to coś, czego twórcy starają się unikać. Choćby po to, by nie trafić na celownik PETA, która nagłaśnia akty przemocy wobec zwierząt. Nawet tych wirtualnych.

Dostało się już EA, za scenę zabicia szczura:

Battlefield 3 Rat Attack (Epic Boss fight) win

Organizacja stwierdziła również, że sceny zabijania wielorybów w Assassin’s Creed IV: Black Flag to “promowanie” procederu, jakim jest polowanie na te ssaki. I chyba wydawca się z tym zgadza, bo we wspominanym już Far Cry 4 polowań na słonie zabraknie.

Absurd? Pewnie, że absurd, bo przecież nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że zabijanie wirtualnego człowieka to promowanie morderstw. A właśnie tę logikę stosuje PETA i wszyscy ci, którzy sprzeciwiają się atakom na wirtualne stworzenia.

Obraz

Traktuje się dorosłych ludzi jak idiotów. Nikt nie zakłada, że po zagraniu w Assassin’s Creed IV: Black Flag gracz stanie się fanem klasycznego piractwa, ale za to wielu obawia się, że będzie mu się podobało zabijanie wielorybów. Kto wie, może jeszcze grający chwyci za prawdziwy harpun i sam zabije wieloryba, gdy tylko go zobaczy.

PETA pokazuje, że istnieje

Doskonale wiem, dlaczego takie organizacje jak PETA lubią zwracać na to uwagę. Dzięki temu mają darmowy rozgłos i pokazują: “tak, istniejemy!”. Warto nas wspierać, bo działamy. Co z tego, że stwarzając problemy, których nie ma.

Chciałbym jednak, żeby twórcy nie zwracali na takie śmieszne kwestie uwagi i robili swoje. A jeśli wynikną jakieś kontrowersje, to trzeba uparcie powtarzać: “to tylko gra, normalny człowiek nie wyrządzi krzywdy, nie promujemy zabijania zwierząt”. Krótko, rozsądnie i na temat.

Przesadą byłoby stwierdzenie, że dziś wszyscy nad zwierzątkami w wirtualnym świecie się pochylają, bo w seriach Far Cry czy Assassin’s Creed polowania stanowią ważny element.

Tomb Raider "Hunting Food" Gameplay Demo

Wciąż jednak nie brakuje absurdalnych scen jak z Tomb Raidera, kiedy to młoda Lara rozpacza nad zabitym jelonkiem, a później efektownymi ciosami masakruje oponenta. No tak, tu już można szaleć, bo to tylko człowiek.

Albo zgadzamy się, że to tylko “wirtualne ludki”, a więc także “wirtualne zwierzęta” i nikomu nie robi się krzywdy, więc afery nie ma, albo uważamy, że pewnych granic przekraczać nie można. Ja jestem zwolennikiem tej pierwszej tezy. Jeżeli twórcom np. Hatred bliżej do drugiej opcji, to cóż, witamy w gronie hipokrytów.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)