123people – największa wyszukiwarka osób na świecie – wystartowała w Polsce
Po wpisaniu imienia i nazwiska danej osoby, 123people przeszukuje ponad 200 źródeł zarówno międzynarodowych, np. Facebook, Linkedin czy Twitter, jak również regionalnych i lokalnych (m.in. Goldenline i Blip)
Po wpisaniu imienia i nazwiska danej osoby, 123people przeszukuje ponad 200 źródeł zarówno międzynarodowych, np. Facebook, Linkedin czy Twitter, jak również regionalnych i lokalnych (m.in. Goldenline i Blip)
123people to największa na świecie wyszukiwarka osób, która działa w czasie rzeczywistym i bazuje na autorskim algorytmie pozwalającym użytkownikom na wyszukiwanie informacji o znajomych, partnerach biznesowych czy osobach publicznych. Rezultaty wyszukiwania są pogrupowane w sekcje zawierające obrazy, numery telefonów, adresy e-mail, filmy video, profile w serwisach społecznościowych, artykuły prasowe, dokumenty, notki w Wikipedii itp. A wszystko to podane w bardzo czytelnej i przejrzystej oprawie. Wystarczy wpisać imię i nazwisko, a ten informacyjny skaner w ciągu kilku sekund „wygrzebie” z sieci wszystko co się da na temat danej osoby. Przerażające (?).
Jak tylko weszłam na stronę 123people od razu wpisałam swoje imię i nazwisko, aby sprawdzić jak faktycznie działa wyszukiwarka. Muszę przyznać, że ilość informacji indeksowanych przez 123people trochę mnie przeraziła. Są moje zdjęcia, kontakty, linki do profili społecznościowych, teksty pdopisane moim nazwiskiem, wszystko pięknie i bardzo czytelnie podane jak na tacy. Nigdy wcześniej nie korzystałam z tego typu wyszukiwarek (oczywiście poza metodą wpisania swojego imienia i nazwiska do Google), i mimo tego, że zdaję sobie sprawę z konsekwencji upubliczniania się w sieci, to istnienie czegoś takiego jak 123people przyprawia mnie o ciarki. Tyle się mówi o prywatności, ale chyba jakoś trudno nam wcielić ją w życie, skoro sieć daje nam tak duże możliwości.
Źródło: 123people.pl