Gry łączą ludzi. Nawet sędziów z oskarżonymi

Gry łączą ludzi. Nawet sędziów z oskarżonymi

Gry łączą ludzi. Nawet sędziów z oskarżonymi
Szymon Adamus
01.07.2010 08:00

Niejaki Joseph Carico, sędzia z amerykańskiego hrabstwa Wise w stanie Wirginia, miał pewnego wieczora pecha. Nie dość, że wpadł swoim SUVem na drzewo, to jeszcze jechał z nim Jeremy Hubbard, były skazaniec wysłany przez sędziego wcześniej na roboty społeczne. Okazało się, że panowie grywają razem w Halo 3.

Niejaki Joseph Carico, sędzia z amerykańskiego hrabstwa Wise w stanie Wirginia, miał pewnego wieczora pecha. Nie dość, że wpadł swoim SUVem na drzewo, to jeszcze jechał z nim Jeremy Hubbard, były skazaniec wysłany przez sędziego wcześniej na roboty społeczne. Okazało się, że panowie grywają razem w Halo 3.

Ulubione gry sędziego to podobno wspomniana strzelanina Bungie oraz sportowe tytuły na Nintendo Wii. Przed wypadkiem panowie pogrywali sobie razem do późnej nocy.

Przyjaźń miała swoje początku na sali sądowej gdzie Carico skazał Hubbarda na prace społeczne w sprawie związanej z narkotykami. Wtedy panowie jeszcze się nie znali (co sędzia potwierdził podpisami pod odpowiednimi dokumentami). Jakiś czas później spotkali się jednak przypadkiem i zaczęli rozmawiać o grach wideo i Xboxie 360. Później poszło już z górki. Do tego stopnia, że w pewnym momencie panowie zastanawiali się nawet nad stworzeniem drużyny namawiając do zabawy sąsiadów Hubbarda.

Wspomniany na początku wypadek miał miejsce w listopadzie 2009. Podobno od tamtej pory dwaj zapaleni gracze stracili ze sobą kontakt.

Szkoda. O taką przyjaźń trzeba dbać ;)

Źródło: kokugamer

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)