Wyszukiwarka monopolowych - dla Polaka jak znalazł :)

Ile razy zdarzyło Ci się szukać wieczorem miejsca gdzie mógłbyś doładować baterie? Będąc w nieznanym sobie mieście zwiedzasz nocami szemrane rejony w celu „małe jasne”? Tak więc mamy coś dla Ciebie.

Ile razy zdarzyło Ci się szukać wieczorem miejsca gdzie mógłbyś doładować baterie? Będąc w nieznanym sobie mieście zwiedzasz nocami szemrane rejony w celu „małe jasne”? Tak więc mamy coś dla Ciebie.

Jakiś czas temu ruszył jeden z bardziej oryginalnych polskich startupów – popiliby.pl. Idea jest prosta, chodzi o pomoc w znalezieniu najbliższego „nocnego”. Mamy do czynienia więc z najzwyczajniejszą w świecie wyszukiwarką sklepów monopolowych.

Całość została jednak wykonana na medal. Bardzo przyjazna i nienaganna powierzchowność, prostota i intuicyjność obsługi oraz sprawne działanie naprawdę zwracają uwagę. Zwłaszcza w świecie, w którym wszyscy udziwniają swoje produkty rozbudowując je o miliony niepotrzebnych w gruncie rzeczy funkcji. Tutaj jest tak jak powinno być – wpisujemy adres, dostajemy wynik. Ot, cała filozofia.

O ile pomysł wydaje się dość zabawny i wiele osób patrzy nań z przymrużeniem oka mam wrażenie, iż zdecydowania ma szanse się przyjąć. Nieraz spotkałem się z problemem „gdzie tu można coś znaleźć o tej godzinie”, w tym momencie popiliby.pl wydaje się idealnym rozwiązaniem. Zwłaszcza ze względu na dostępną od niedawna wersję mobilną (jakby nie patrzeć problem braku alkoholu występuje także w plenerze).

Szczerze kibicuję temu projektowi, twórcy wpadli na ciekawy pomysł i nie bali się profesjonalnie podejść do pozornie mniej „profesjonalnego” tematu. Mając na uwadze wrodzone narodowe skłonności do trunków wszelkich klienteli raczej nie zabraknie.