Chrome jest najbezpieczniejsze. Kropka [wywiad]

Chrome jest najbezpieczniejsze. Kropka [wywiad]

Chrome jest najbezpieczniejsze. Kropka [wywiad]
Gniewomir Świechowski
02.06.2010 20:03

Mieliśmy okazję przeprowadzić krótki wywiad Rogerem Thompsonem  - szefem działu badawczego firmy AVG, twórcy jednego z najpopularniejszych programów antywirusowych. Twierdzi, że Chrome jest najbezpieczniejszą przeglądarką, a największym zagrożeniem głupota użytkowników. Dlaczego?

Mieliśmy okazję przeprowadzić krótki wywiad Rogerem Thompsonem  - szefem działu badawczego firmy AVG, twórcy jednego z najpopularniejszych programów antywirusowych. Twierdzi, że Chrome jest najbezpieczniejszą przeglądarką, a największym zagrożeniem głupota użytkowników. Dlaczego?

Gniewomir Świechowski: AVG istnieje od niemal 20 lat, w czasie których cyberprzestępczość zmieniła się rozrywki znudzonych studentów informatyki w warty setki milionów dolarów rocznie biznes. Czy i jak radzicie sobie z sytuacją, gdy po "ciemnej stronie mocy" stoją profesjonaliści z zapleczem niejednokrotnie porównywalnym z waszym?

Roger Thompson: Nie jest łatwo. Większość cyberprzestępców to inteligentni, sprytni i zmotywowani do działania przeciwnicy. Najlepszym sposobem na walkę z nimi jest to, co robimy obecnie, czyli inwestowanie w wielowarstwową ochronę. Metaforycznie mówiąc, warstwy bezpieczeństwa przypominają plasterki sera szwajcarskiego – każda z nich może mieć wiele dziur, ale połączone razem niwelują wzajemnie swoje braki.

W rozwiązaniach AVG stawiamy na LinkScanner, jako na pierwszą warstwę ochronną, gdyż 99% ataków ma swoje źródło w sieci. Stosunkowo niewielka liczba ataków wykorzystuje exploity lub zabiegi socjotechniczne. Trudno jest chronić się przed wszystkimi zagrożeniami przez cały czas, ale wyłapanie od 75% do 90% z nich nie stanowi żadnego problemu.

Kolejną warstwą jest tzw. Identity Protection – warstwa bezpieczeństwa funkcjonująca jak doskonały monitor aktywności. Mimo iż możliwości monitora aktywności w walce z działającymi szybko wirusami i robakami są ograniczone, świetnie radzi on sobie z „hałaśliwymi” backdoorami, keyloggerami i rootkitami, a to właśnie one stanowią 99% dzisiejszych zagrożeń.

Ostatnią warstwą jest tradycyjny skaner opierający się na analizie sygnatur. Jest on bardzo skuteczny w walce z wirusami i robakami.

W ten sposób, nie starając się, by jedna warstwa gwarantowała 100-procentową efektywność przeciw wszelkim formom zagrożeń, oferujemy wielowarstwową ochronę oraz minimalną liczbę fałszywych alarmów.

Otwartym oknem przez które najczęściej dostają się do naszych komputerów szkodniki jest najczęściej przeglądarka internetowa. Którą uważa pan za najbezpieczniejszą i dlaczego?

Moim zdaniem najbezpieczniejszą przeglądarką jest Google Chrome, choć cenię także bezpieczeństwo, jakie oferuje Firefox. Nawet IE8 gwarantuje całkiem wysoki poziom ochrony. Obecnie nie ma zbyt wielu exploitów, które wykorzystywałyby luki w nowoczesnych przeglądarkach. Tym, na co stawiają dzisiejsi cyberprzestępcy są zabiegi socjotechniczne. Czasami nie ma znaczenia, jak bezpieczna jest przeglądarka. Jeżeli ktoś bardzo zechce obejrzeć film z Lady Gagą, to zignoruje wszelkie ostrzeżenia i zainstaluje wszystko, co podsunie mu cyberprzestępca.

Od czasu wirusa "Czarnobyl" wachlarz zagrożeń znacznie się poszerzył. Jak AVG czuje się w świecie w którym samo wyłapywanie sygnatur wirusów nie wystarcza, ponieważ prawdziwym zagrożeniem stają się złośliwe aplikacje działające na serwisach społecznościowych - poza zasięgiem oprogramowania antywirusowego?

Świat nieustannie się zmienia, a serwisy społecznościowe, obok ogromnych możliwości, niosą ze sobą coraz więcej zagrożeń. Jak dotąd wielowarstwowa strategia bezpieczeństwa AVG doskonale sprawdza się w walce z malware rozprzestrzenianym za pośrednictwem portali typu Facebook.

Bezpieczeństwo i liczba funkcjonalności nie idą ze sobą w parze. Im bardziej zaawansowany funkcjonalnie jest dany portal, im większe możliwości oferuje, tym trudniej jest zapewnić mu odpowiedni poziom ochrony. Z moich obserwacji wynika, że większość serwisów społecznościowych stawia na funkcjonalność, jak nietrudno się domyślić kosztem bezpieczeństwa.

Jakich nowych funkcjonalności możemy spodziewać się po kolejnej edycji waszego antywirusa? I dlaczego miałby być to lepszy wybór od np. Avasta, który w darmowej wersji oferuje równie skuteczną ochronę?

Niestety, nie wolno mi zdradzać szczegółów odnośnie naszych przyszłych produktów :)

Rogera Thompsona możecie również poczytać na jego blogu. Polecam!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)