Pasażerowie większości linii lotniczych, oczywiście jeśli mówimy o klasie ekonomicznej, narzekają na zbyt wąskie (jak to między innymi miało rzecz w przypadku Kevina Smitha) i niewygodne fotele. Przewoźnicy natomiast myślą przede wszystkim o jak największym zarobku. Amerykańska firma Jacob postanowiła zadowolić obydwie strony.
Pasażerowie większości linii lotniczych, oczywiście jeśli mówimy o klasie ekonomicznej, narzekają na zbyt wąskie (jak to między innymi miało rzecz w przypadku Kevina Smitha) i niewygodne fotele. Przewoźnicy natomiast myślą przede wszystkim o jak największym zarobku. Amerykańska firma Jacob postanowiła zadowolić obydwie strony.
Pomysł Flex-Seat zakłada, że ich pomysł będzie na tyle innowacyjny, że linie lotnicze zaczną budować inaczej skonstruowane samoloty,takie w których sufit byłby położony na nieco wyższej wysokości od podłoża niż jest to obecnie. Fotelo-leżanki byłyby umocowane na różnych wysokościach. Ich podstawowe nachylenie wynosiłoby 45 stopni. A niektóre posiadałyby podnóżek.
Projekt jaki przedstawiła firma Jacob Innovations czeka w tym momencie na opatentowanie. Twórcy projektu przekonują, że zapewnią pasażerom lepszy komfort, a liniom lotniczym większy zarobek, z racji większej ilości miejsc. Wykorzystana byłaby powierzchnia pionowa, która jest zazwyczaj marnowana. Producenci próbują uświadomić przewoźnikom, również fakt, że zaoszczędzą oni na jedzeniu… To dość radykalny pomysł, ale w sumie, czy nie jest tak, że mając do wyboru sen i jedzenie, wybierzemy prawie zawsze pierwszą opcję?
Nie jestem pewna, czy świadomość, że ktoś leży nade mną, byłaby komfortowa. Ale z drugiej strony, wracając z wakacji lub załatwiania spraw, czy nie chcielibyśmy być wypoczęci również po podróży?
foto: jacob-innovations.com
