TOP 5 powodów przez które mam ochotę wywalić Xboxa 360 za okno!

TOP 5 powodów przez które mam ochotę wywalić Xboxa 360 za okno!

Fot. na licencji CC THRILLHO Flickr
Fot. na licencji CC THRILLHO Flickr
Szymon Adamus
05.03.2010 08:00, aktualizacja: 15.01.2022 15:06

Jeśli po tym wpisie ktoś jeszcze raz nazwie mnie fanbojem Xboxa, to ręce opadną mi tak bardzo, że nie będę chyba już w stanie ich podnieść.

Ostatnio konsola Xbox 360, którą nota bene dość lubię, działa mi tak bardzo na nerwy, że mam ochotę wywalić ją przez okno. W ostateczności mogę ją sprzedać i wymieniać na PS3, ale jeszcze się waham.

Czym tak bardzo Xbox zaszedł mi za skórę (poza "odpowiedzią" na Kontrakcję)?

Jeśli po tym wpisie ktoś jeszcze raz nazwie mnie fanbojem Xboxa, to ręce opadną mi tak bardzo, że nie będę chyba już w stanie ich podnieść.

Ostatnio konsola Xbox 360, którą nota bene dość lubię, działa mi tak bardzo na nerwy, że mam ochotę wywalić ją przez okno. W ostateczności mogę ją sprzedać i wymieniać na PS3, ale jeszcze się waham.

Czym tak bardzo Xbox zaszedł mi za skórę (poza "odpowiedzią" na Kontrakcję)?

1. RROD

Wierni GRRRacze zapewne pamiętają, że we wrześniu poprzedniego roku mój drugi Xbox oddalił się do raju piekła konsol. Tego samego dnia na Xbox Live Arcade pojawiła się gra Bubble Bobble, jeden z tytułów mojego dzieciństwa, więc generalnie szlag mnie trafił. Proces gwarancyjny przebiegł, jak zwykle w przypadku tej konsoli, rewelacyjnie, więc tutaj nie mogę o Xboxie powiedzieć złego słowa. Wręcz przeciwnie Microsoftowi należą się brawa za taką obsługę wadliwych konsol.

Co nie zmienia jednak faktu, że aktualnie mam już trzeciego Xboxa i mimo, że od pierwszych modeli awaryjność znacznie spadła, to i tak nie mam pewności, że wytrzyma on do następnej generacji konsol. Oby tylko zepsuł się w trakcie trwania gwarancji.

2. Nowa konsola, nowe problemy

Niestety mimo, że wymiana uszkodzonych konsol działa znakomicie, to po realizacji gwarancji pojawiają się nowe problemy. Może mi ktoś logicznie wyjaśnić, dlaczego kopie cyfrowe gier, które kupiłem na mojej starej konsoli, na nowej działają tylko gdy sprzęt jest podłączony do sieci? Ja chyba jestem jednak za głupi, żeby to zrozumieć.

Kupiłem masę gier na Xbox Live Arcade, ale aktualnie gdy siądzie mi internet, pełne wersje mam tylko trzech tytułów kupionych już na nowej platformie. Jeśli coś robię źle - wyjaśnijcie mi to jak dziecku. Jeśli to jednak fanaberia Microsoftu, który wymaga autoryzacji profilu (który się przecież do diabła nie zmienił) online, to pozostanę przy swoim i stwierdzę, że to jakaś bzdura!

3. System link

Jakiś czas po premierze Halo ODST miałem ochotę pograć sobie ze znajomymi w trybie Firefight na podzielonym ekranie. Niestety gra nie pozwala na bawienie się tym trybem w czterech na jednym ekranie. Xboxa za to winić w sumie nie można, ale za to co działo się później już jak najbardziej tak.

Skrzyknąłem kilkoro znajomych. Jeden z nich przyniósł swojego Xboxa Arcade, drugi monitor, a wszyscy razem zrobiliśmy zrzutkę na drugą kopię Halo ODST. Podłączyliśmy konsole, ekrany, zainstalowaliśmy gry, żeby dwa wyjące napędy nie pozbawiły nas słuchu i co? I JAJCO!

Po pierwsze konsole zaczęły się stawiać, że nie mają w pamięci profili. Zrobiliśmy więc profile dla nowych graczy, a część z już istniejących chcieliśmy przenieść do drugiej konsoli. Udało się... po 40 minutach. Zgrywanie profili na nową konsolę z sieci trwa tak długo, że jeśli kiedyś będziecie musieli to zrobić, to najpierw zacznijcie normalny dzień pracy. Konsola będzie gotowa akurat o 16-ej.

Nic to jednak. Walczymy dalej. Profile zgrane, gry w napędach, konsole działają, pady załadowane świeżutkimi bateriami. I niestety dopiero w tym momencie zorientowaliśmy się, że ODST nie pozwala na System Link z konsolą, która nie ma dysku.

Obraz

O RZESZ TY! Rozumiem, że to w sumie wina Bungie, no ale Microsoft jest wydawcą ODST prawda? Mógłby więc zadbać o to by gra działała bez problemu też w połączeniu z konsolą Arcade. Szczególnie, że nowe wersje tej platformy mają już wbudowaną pamięć podręczną. Niedużo, bo tyko kilkaset mega, ale jednak!

4. Live? Jaki live?!

Kontrakcja pokazała światu jak palącym problemem jest oficjalny brak Live'a w Polsce. A Microsoft w odpowiedzi pokazał jej (i nam) palec. Nadal jesteśmy skazani na "kombinowanie", a nie "używanie".

Po nieudanym maratonie Halo ODST, który kosztował nas sporo czasu, nerwów i pieniędzy stwierdziliśmy ze znajomymi, że w coś jednak zagrać trzeba. Daliśmy sobie spokój z System Linkiem i skupiliśmy się na Co-Opie na podzielonym ekranie. Na Xbox Live Arcade znaleźliśmy grę South Park Let's Go Tower Defense będącą zabawną wariacją na temat gier Tower Defense.

Demko zachęcało, a Co-Op w czterech graczy na jednym ekranie zapowiadał się nieźle. I był niezły. Nawet znakomity. Ale zanim odpaliliśmy grę minęła kolejna godzina.

Na moim koncie Live brakowało punktów Microsoftu, więc trzeba było kupić nowe. Kiedyś można było zrobić to kartą kredytową, ale oczywiście teraz Wielkie M na to nie pozwala. Dzięki Bogu, że Polak zawsze znajdzie sposób. Na Allegro jest cała masa automatów działających 24/7, które po zaksięgowaniu pieniędzy przez płatności Allegro wysyłają zdrapkę z punktami lub dostępem do Live Gold w przeciągu 15 minut. W naszym przypadku system jednego z allegrowiczów dostał niestety czkawki i trwało to trzy razy dłużej.

5. Cena

Ostatni argument przemawiający za pozbyciem się Xboxa to cena. Kiedyś konsola Microsoftu była znakomitą propozycją dla graczy, którzy nie chcieli dużo wydać, ale cieszyć się grami w znakomitej jakości. Obecnie wersje Arcade są nadal tanie (od 700 zł w sklepach, na Allegro 600 zł za nową, 450 za używaną), ale brak dysku uprzykrza trochę życie. Wersje Premium czy Elite to już wydatek bliski 1000 zł. Fani rozgrywek sieciowych muszą doliczyć do tego około 120 zł rocznie na Live Gold.

Konsolę Playstation 3 w wersji Slim można kupić w sklepach bez problemu za około 1200 zł. Ostatnio w promocji widziałem ją za 999 zł. Na Allegro nową konsolę można dostać za 1100 zł, a używkę w różnych wersjach od 600 zł.

.

Nie mówię, że konsola Microsoftu nadaje się już tylko na śmietnik. To nadal rewelacyjna platforma ze świetnymi grami, (moim zdaniem) jednym z najwygodniejszych padów jaki kiedykolwiek powstał i znakomitym wsparciem dla gier sieciowych. Problem w tym, że nawet jeśli PS3 ma (dla mnie) mniej wygodne pad, to oferuje darmowy multiplayer, znacznie swobodniejszy dostęp do sieci, a na dodatek tanieje i jest nadal jednym z ciekawszych odtwarzaczy Blu-ray na rynku.

Xbox jest fajny, ale ostatnio wybitnie działa mi na nerwy. Miło wiedzieć, że alternatywa jest w zasięgu bardziej niż kiedykolwiek.

[ankieta id="90"]

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)