Mechanizm cenzurowania treści w sieci ocenzurował sam siebie

Mechanizm cenzurowania treści w sieci ocenzurował sam siebie

Fot. Flickr/kjd/Lic. CC by
Fot. Flickr/kjd/Lic. CC by
Andrzej Biernacki
26.02.2010 11:49

Australijskie kręgi rządowe po raz kolejny udowodniły, że mają bardzo specyficzne poczucie humoru. Przygotowały mechanizm cenzurowania treści w internecie, a następnie ocenzurowały informacje o jego zasadach działania.

Australijskie kręgi rządowe po raz kolejny udowodniły, że mają bardzo specyficzne poczucie humoru. Przygotowały mechanizm cenzurowania treści w internecie, a następnie ocenzurowały informacje o jego zasadach działania.

Do incydentu doszło na stronie internetowej ministra komunikacji Stephena Conroya. Znalazła się tam lista z tematami i linkami prowadzącymi do szczegółowych artykułów.

Jedno z łącz opisano hasłem "cyberbezpieczeństwo", inne frazą "telewizja cyfrowa". Nigdzie nie było jednak odnośnika do informacji o filtrowaniu zasobów sieci.

Okazało się, że w serwisie zainstalowano wyjątek, który usuwa powiązane z tym tematem słowa kluczowe i linki. Według danych Google nowy kod dodano 14 lutego, mimo że oficjalna data ostatniej aktualizacji to październik 2009.

Jeden z australijskich programistów ustalił, że mamy do czynienia z niechlujnie wykonaną poprawką. Powinna ona znajdować się po stronie serwera tak, aby użytkownicy nie mogli zobaczyć szczegółów w kodzie.

W praktyce wyszło więc na to, że australijskie władze postanowiły ocenzurować informacje o wprowadzeniu w ich kraju cenzury. Dobrze jednak, że nie ocenzurowały doniesień o ocenzurowaniu informacji o wprowadzeniu cenzury :P.

Źródło: News.com.au

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)