NASA oferuje silnik z promu kosmicznego... za darmo!

NASA oferuje silnik z promu kosmicznego... za darmo!

NASA oferuje silnik z promu kosmicznego... za darmo!
Damian
19.01.2010 14:00, aktualizacja: 14.03.2022 08:46

Mało co sprawia taką satysfakcję, jak zbudowanie czegoś własnego od podstaw. Jednak obojętnie jaki by nie był to gadżet, to i tak nie mógłby się on równać z promem kosmicznym własnej roboty. Pomysł może nieco szalony, ale można zrobić jedną rzecz w kierunku jego realizacji. Wystarczy zgłosić się po silnik, który NASA oferuje... za darmo!

Mało co sprawia taką satysfakcję, jak zbudowanie czegoś własnego od podstaw. Jednak obojętnie jaki by nie był to gadżet, to i tak nie mógłby się on równać z promem kosmicznym własnej roboty. Pomysł może nieco szalony, ale można zrobić jedną rzecz w kierunku jego realizacji. Wystarczy zgłosić się po silnik, który NASA oferuje... za darmo!

Od razu uprzedzam, że nie jest to żaden żart. Już w grudniu 2008 roku, agencja wystawiła na sprzedaż silnik w cenie 400 i 800 tysięcy dolarów. Niestety, nie spotkały się one ze zbyt wielkim zainteresowaniem, więc teraz można je zdobyć za tzw. friko. Pochodzą one z promów, które służył w latach siedemdziesiątych poprzedniego wieku. Trzeba tylko zapewnić sobie transport i załadunek.

Jeśli jednak sam silnik to dla Was za mało i przy okazji śpicie na pieniądzach, to w cenie 28,8 milionów zielonych możecie nabyć cały pojazd kosmiczny. On także był już oferowany w grudniu 2008 roku, ale wtedy NASA żądała za niego 40 milionów. Podobnie, jak w przypadku silników, zainteresowanie nie było zbyt duże i stąd taka obniżka. Różnica jest jedynie taka, że transport jest już wliczony w cenę. Uprzedzam jednak, że prom zostanie dostarczony do nabywcy dopiero w drugiej połowie 2011 roku.

Potencjalni kupcy mają czas na składanie ofert do 19. lutego. Robimy małą zrzutę na prom kosmiczny z logo Gadżetomanii?

Źródło: New York Times

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)