Czesi inspirują się Hitchcockiem?

Czesi inspirują się Hitchcockiem?

oko-ve-zdi
oko-ve-zdi
Ireneusz Podsobiński
04.01.2010 12:30

Parafrazując pewien zwrot, Hitchcock wiecznie żywy. Tak przynajmniej można sądzić po obejrzeniu zwiastuna czeskiego thrillera Oko ve zdi (Eye in the Wall). Co prawda po trailerze ciężko powiedzieć, czy film będzie faktycznie podobny do dzieł mistrza suspensu, ale twórcy chyba ewidentnie inspirują się Alfredem Hitchcockiem, o czym świadczy (prawdopodobnie, bo nie znam czeskiego) zdanie na końcu zwiastuna. Zresztą thriller ten i tak jest godny zainteresowania chociażby ze względu na dość mroczny klimat, który jakoś niezbyt kojarzy mi się z czeskim kinem.

Parafrazując pewien zwrot, Hitchcock wiecznie żywy. Tak przynajmniej można sądzić po obejrzeniu zwiastuna czeskiego thrillera Oko ve zdi (Eye in the Wall). Co prawda po trailerze ciężko powiedzieć, czy film będzie faktycznie podobny do dzieł mistrza suspensu, ale twórcy chyba ewidentnie inspirują się Alfredem Hitchcockiem, o czym świadczy (prawdopodobnie, bo nie znam czeskiego) zdanie na końcu zwiastuna. Zresztą thriller ten i tak jest godny zainteresowania chociażby ze względu na dość mroczny klimat, który jakoś niezbyt kojarzy mi się z czeskim kinem.

// < ![CDATA[

//

Czy po zwiastunie potraficie powiedzieć cokolwiek na temat fabuły? Wygląda to na kolejną wariację na temat "chatki w lesie" (zdjęcia momentami dość mocno przypominają Antychrysta), ale to tyle. Jeśli ktoś z Was zna czeski, bardzo bym prosił o przetłumaczenie opisu fabuły. Fajnie by było nie błądzić tak po lesie i mieć jakieś pojęcie o samej historii.

Oko ve zdi (Eye in the Wall) wyreżyserował Milos Kohout. W obsadzie znalazły się takie międzynarodowe gwiazdy jak Karel Roden (Rock'n'Rolla, Sierota) i stary wyga Jürgen Prochnow. Czeska premiera filmu miała miejsce 3 grudnia 2009, ale ciężko znaleźć jakiekolwiek recenzje (albo takie, które bym zrozumiał).

Źródło: Twitch

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)