Roboty znów skopią tyłki ludziom. Tym razem na serio!

Roboty znów skopią tyłki ludziom. Tym razem na serio!

robot
robot
Paweł Kański
04.11.2009 15:23

Daniel H. Wilson to naprawdę bardzo ciekawy przypadek.  Doktor robotyki, pisarz, prezenter we własnym programie TV - czyli jak by nie patrzeć połączenie gwiazdy show-biznesu z naukowcem. A wszystko to w wieku 31 lat, co jest wynikiem całkiem niezłym, trzeba przyznać. Teraz Daniel Wilson ma także okazję by trafić do grona pisarzy, których książki sfilmowano. Trafiło na jedno z jego dzieł o robotach. Dosyć nietypowe dzieło...

Daniel H. Wilson to naprawdę bardzo ciekawy przypadek.  Doktor robotyki, pisarz, prezenter we własnym programie TV - czyli jak by nie patrzeć połączenie gwiazdy show-biznesu z naukowcem. A wszystko to w wieku 31 lat, co jest wynikiem całkiem niezłym, trzeba przyznać. Teraz Daniel Wilson ma także okazję by trafić do grona pisarzy, których książki sfilmowano. Trafiło na jedno z jego dzieł o robotach. Dosyć nietypowe dzieło...

Daniel H. Wilson zajmuje się bowiem robotyką całkowicie na serio, jak na naukowca przystało. Może i patrzy na świat z przymrużeniem oka, jeśli jednak chodzi o mechanikę i robotykę jest bardzo rzeczowym facetem. Wystarczy spojrzeć na tytuły jego dzieł, aby przekonać się, że facet jest praktyczny do bólu:

  • Jak przetrwać powstanie robotów: wskazówki jako bronić się przed nadchodzącą rebelią robotów.
  • Gdzie jest mój jetpack? Wspaniały przewodnik po niesamowitych pomysłach science fiction, które nigdy nie powstały naprawdę.
  • Jak zbudować armię robotów: wskazówki jak obronić Ziemię przed obcymi, ninja i zombie.
  • Hall sław złych naukowców: Buahahahah. (tę książkę reklamuje nawet Mike Meyers - filmowy Dr. Evil tak o niej mówi: Wyczerpujące studium zbrodniczego umysłu. Świetna lektura!)

Daniel vs. RoboPhone POP-UP

Studio DreamWorks wykupiło prawo do ekranizacji jego kolejnej książki, która jeszcze nie ujrzała światła dziennego. Jej tytuł to Robopocalypse i jak można się domyśleć, opowiadać będzie ona o przyszłości w której Ziemią zawładnęły roboty. Z tym, że punkt widzenia autora jest nieco bardziej logiczny, a jego roboty w ogóle nie przypominają Transformersy lub chociażby Terminatora. Maszyny jakie opisuje Wilson są prawdziwymi, bezdusznymi tworami, które są dużo bardziej realistyczny niż te wymienione wyżej. Możemy się więc spodziewać filmu wiernego naukowym  prawidłom, a nie bajki o ludzkich robotach. Wygląda na to, że dostaniemy dzieło z gatunku realizm magiczny robotyki :-) Jak podoba się Wam taka koncepcja?

Źródło, Foto: slashfilm.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)