Arena Gadżetomanii: wybieramy najlepszą grę na Pegasusa. Runda 1: Super Mario Bros. kontra Contra [ZNAMY WYNIKI]

Arena Gadżetomanii: wybieramy najlepszą grę na Pegasusa. Runda 1: Super Mario Bros. kontra Contra [ZNAMY WYNIKI]

Arena Gadżetomanii: wybieramy najlepszą grę na Pegasusa. Runda 1: Super Mario Bros. kontra Contra [ZNAMY WYNIKI]
Redakcja Gadżetomanii
25.06.2013 16:30, aktualizacja: 10.03.2022 12:06

O tym, że Pegasus (czyli dostępna w Polsce odmiana NES-a) był rewelacyjną konsolą, z którą wiele osób wiąże przemiłe wspomnienia, nie ma co dyskutować. Ale która gra utkwiła Wam w pamięci najbardziej i dlaczego? Przyjrzyjmy się sprawie po latach i wybierzmy w uczciwym starciu. Na pierwszy ogień idą pewien wąsaty hydraulik lubiący grzyby i mięśniak strzelający do żołnierzy i potworów...

O tym, że Pegasus (czyli dostępna w Polsce odmiana NES-a) był rewelacyjną konsolą, z którą wiele osób wiąże przemiłe wspomnienia, nie ma co dyskutować. Ale która gra utkwiła Wam w pamięci najbardziej i dlaczego? Przyjrzyjmy się sprawie po latach i wybierzmy w uczciwym starciu. Na pierwszy ogień idą pewien wąsaty hydraulik lubiący grzyby i mięśniak strzelający do żołnierzy i potworów...

[AKTUALIZACJA 25.06]

Sensacja! Po przeliczeniu głosów oficjalnie informujemy, że pierwszą rundę wygrywa Contra - i to właśnie ta gra przechodzi do dalszego etapu. Mario zdetronizowany już w pierwszej rundzie? Na to wygląda! A już jutro na Arenie Gadżetomanii pojedynek kolejnych gier z Pegasusa. Tym razem... starcie odbędzie się w pojazdach.

[AKTUALIZACJA 24.06]

Dziękujemy wszystkim za głosy! Już wkrótce na łamach Gadżetomanii ogłosimy zwycięzcę tej rundy i zaprosimy do kolejnego pojedynku.

Niech zwycięży najlepszy

Zasady Areny Gadżetomanii są proste: bierzemy osiem najlepszych zdaniem redakcji tytułów (w tym przypadku, w przyszłości może będziemy wybierać na przykład sprzęty z jakiejś kategorii), losujemy pary. Wy głosujecie. Zwycięzcy takich pojedynków walczą ze sobą, aż w końcu zostaje najlepsza dwójka, która zmierzy się ze sobą w wielkim finale.

Głosujecie Wy - w komentarzach pod tym wpisem podajcie tytuł gry, która Waszym zdaniem jest lepsza. Dlaczego komentarze, a nie ankieta? Bo zależy nam, byście napisali też, DLACZEGO wolicie konkretną grę. Przy okazji powspominamy sobie piękne czasy.

Pamiętajcie tylko, żeby komentarz w jasny sposób wyrażał, na którą grę oddajecie głos. Jeśli wymienicie oba tytuły i nie będzie wiadomo, który Wam się bardziej podoba, głos uznamy za nieważny.

Wszystko jasne? Przyjrzyjmy się zatem naszym zawodnikom bliżej...

Super Mario Bros.

Według magazynu Game Informer to druga najlepsza gra w historii ludzkości (na pierwszym miejscu w tym zestawieniu jest Legends of Zelda), ale gdy przechodziłem Mario pierwszy raz, nie miałem pojęcia, czym jest Game Informer. Nie wiedziałem też, że o grach pisze się w magazynach.

Pamiętam tylko cukierkową grafikę, śmieszne żółwie (bawiło mnie skakanie na skorupy i blokowanie ich, gdy jeździły, na przykład między kominami) i te skoki, które trzeba było precyzyjnie wymierzać.

Super Mario Bros (NES) Playthrough / Walkthrough 1/4

Ach tak, były jeszcze te bardziej denerwujące żółwie, które rzucały jakimiś maczugami.

To jeszcze czasy, kiedy w grach były "życia" - gdy się skończyły, trzeba było zaczynać od nowa. Dziś - niemal nie do pomyślenia.

Super Mario Bros (NES) Complete Game 2/4

No i ten motyw muzyczny... Do dziś go lubię, słyszałem go w wielu kolejnych grach z Mario. Niezapomnianym przeżyciem było, gdy usłyszałem go na dużej scenie na Video Games Live.

A pamiętacie te niepokojące dźwięki z "podziemnych" leveli? Wtedy naprawdę robiły wrażenie.

Grałem potem w rozmaite gry z Mario w roli głównej, ale tylko jedna wciągnęła mnie na tak długo - Super Mario 64 na Nintendo 64. To już jednak zupełnie inna historia.

Contra

Stwierdzenie, że Super Mario Bros. było grą dla dzieci, a Contra dla dorosłych facetów, to oczywiście gruba przesada i wielkie nadużycie. Można jednak podzielić grające w te gry dzieciaki na dwie grupy - jedna wolała zbierać monety i grzybki, druga pruć z karabinu do komandosów i potworów. Inna sprawa, że w Contrze też nie uświadczyliśmy krwi.

Ja grałem w obie, w Contrę przede wszystkim w kooperacji na dwie osoby. Pamiętam te przepychanki o nową broń (trzeba było złapać literkę, która szybowała sobie wesoło), czy poziomy, na których poruszaliśmy się w głąb ekranu, od czasu do czasu kładąc się i strzelając w oznaczone punkty...

Contra (NES) - Part 1 of 2

Sam początek gry, kiedy trzeba było przeskakiwać przez wybuchający most, zapamiętam chyba do końca życia.

Ostatnio Jarema Jamrożek żartował podczas audycji Słowotalk, że zagrywał się w Contrę, i właściwie tak mu zostało - teraz gra nałogowo w Battlefielda. Porównuję grafikę i nie widzę podobieństw, ale faktycznie - kiedyś ta uboga oprawa nam wystarczała, by wciągnąć się na długie godziny.

Super Mario Bros. kontra Contra - wybieramy!

Głosujemy do końca niedzieli, 23 czerwca (czyli do północy). W poniedziałek ogłosimy zwycięzcę i zaprezentujemy kolejną parę tytułów, które będą ze sobą walczyć na Arenie Gadżetomanii.

Członkowie redakcji Gadżetomanii i ich rodziny również mogą brać udział w głosowaniu!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)