Nie tylko "Gra o tron": sagi science fiction i fantasy, które NATYCHMIAST powinny zostać zekranizowane [cz.1]

Nie tylko "Gra o tron": sagi science fiction i fantasy, które NATYCHMIAST powinny zostać zekranizowane [cz.1]

Nie tylko "Gra o tron": sagi science fiction i fantasy, które NATYCHMIAST powinny zostać zekranizowane [cz.1]
Mariusz Kamiński
21.06.2013 15:30, aktualizacja: 13.01.2022 11:29

Historia ekranizacji Gry o Tron pokazuje, że skomplikowane sagi fantasy można skutecznie przenieść na mały (lub duży) ekran bez poważnych strat dla źródła. Umiejętne skomponowanie scenariusza umożliwi adaptację wieloczęściowych i wielopoziomowych epopei fantasy i science fiction. A jest na co czekać! Oto subiektywny przegląd najciekawszych tytułów.

Historia ekranizacji Gry o Tron pokazuje, że skomplikowane sagi fantasy można skutecznie przenieść na mały (lub duży) ekran bez poważnych strat dla źródła. Umiejętne skomponowanie scenariusza umożliwi adaptację wieloczęściowych i wielopoziomowych epopei fantasy i science fiction. A jest na co czekać! Oto subiektywny przegląd najciekawszych tytułów.

Honor Harrington

Widoczna na zdjęciu otwierającym postać to pani admirał Honor Harrington. Jest główną bohaterką potężnej objętościowo sagi Davida Webbera dziejącej się w umownym świecie Honorverse. Kilkanaście grubych tomów opisuje rozliczne perypetie Honor i dostarcza niebywale bogatego opisu świata.

Saga jest mocno techniczna i militarna więc może spodobać się fanom Battlestar Galactica oraz produkcji wojennych HBO. Kobieta w roli silnego charakterem protagonisty zdobędzie uznanie tak męskiej i jak i żeńskiej części publiczności. Dużo kosmicznych batalii, dużo intryg tak lubianych przez współczesnych fanów seriali, dużo intergalaktycznej polityki spod znaku Star Trek i Babylon 5. Taka mieszanka nie jest oczywiście gwarantem sukcesu (prawdę mówiąc nic nie jest i nawet najlepszy serial może szczeznąć po pierwszym sezonie), ale potencjał serii jest olbrzymi.

Koło czasu

I właśnie ów prostszy sznyt literacki może stanowić klucz do sukcesu ekranizacji. Dobrym porównaniem dla tej serii może być równie prosta trylogia Tolkiena (uwierzcie mi, to naprawdę łatwa i przyjemna literatura...), która doskonale sprawdziła się na dużym ekranie. Universal Pictures zakupiło prawa do ekranizacji, ale nie wiadomo, czy przygody Randa al'Thora w zmaganiach z Mrocznym nie tafią przypadkiem do równie mrocznej szuflady. Była by to wielka strata.

Malazańska Księga Poległych

Warto wspomnieć, że fani GoT i wielbiciele twórczości Eriksona nie darzą siebie sympatią. Ta dziwna wojna literacka wynika z zauważalnej odmienności obu kreacji (styl, geneza postaci, humor) oraz "zamotania" fabuły, która w przypadku Eriksona osiąga granicę wytrzymałości czytelnika. Ekranizacja była oczywiście rozważana. Pierwsza część cyklu powstała także w formie scenariusza, choć ten nigdy nie doczekał się realizacji. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z rozmachu przedsięwzięcia. Koszt efektów specjalnych i scenografii byłby astronomiczny. Może kiedyś...

Czarna Kompania

Ekranizacja Czarnej Kompanii Glena Cooka jest moim zdaniem skazana na sukces. Opowieść o bandzie najemników ma potencjał "zakochania się" w bohaterach, a ten element niemalże gwarantuje olbrzymi sukces potencjalnej serii telewizyjnej. Cykl jest zakończony i liczy sobie 9 niedużych książek, wydanych zbiorczo w postaci 4 opasłych tomiszczy. Należy jednak wspomnieć, że autor odgraża się napisaniem kolejnych dwóch części.

Mroczna fantasy z domieszką humoru nie może nie sprawdzić się na małym ekranie (a może dużym?). Niestety, nic nie wiadomo o próbach adaptacji.

Fundacja

Całość (wraz z trylogią Imperium, tetralogią Roboty i szeregiem publikacji pobocznych) liczy sobie 16 tomów i do lektury należy się solidnie przygotować (biografia Asimova, kontekst, etc.). Czy jakiś śmiałek usiądzie do komputera i napisze scenariusz? Szczerze wątpię.

Obraz
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)