Niesamowite produkty z Azji. Jadalna obudowa do smartfona, torbo-bielizna i inne dziwactwa

Niesamowite produkty z Azji. Jadalna obudowa do smartfona, torbo-bielizna i inne dziwactwa

Niesamowite produkty z Azji. Jadalna obudowa do smartfona, torbo-bielizna i inne dziwactwa
Mariusz Kamiński
24.05.2013 16:00, aktualizacja: 13.01.2022 11:40

Dziwaczne produkty z krajów dalekowschodniego orientu zostaną z nami na zawsze z bardzo prostego powodu. Pierwotnie były one przeznaczone na wąski rynek lokalny (dziwacy i dewianci), przy czym "wąski" oznacza tam kilkumilionowy. Gdy zorientowano się, że reszta świata przygląda się w oniemieniu, rynek zareagował naturalnie - mamy znak rozpoznawczy, robimy więcej! Kolekcjonerzy zapłacą krocie, by tylko zdobyć jedno z tych dóbr (i schować się z nimi w ciemnej piwnicy).

Szokujące i niezwykłe produkty z Azji cz.1Jadalna obudowa do smartfona

Bardziej to niezwykłe niż szokujące, ale pytanie "dlaczego???" samo ciśnie się na usta. Wykonane jest toto z ryżu i spojone polewą. Wedle doniesień straszliwie kruchą polewą i nie da się tego nosić dłużej niż kilka minut w dłoni. Transport w spodniach oczywiście odpada. Jakby na to nie patrzeć, to zwykłe ciastko ryżowe w formie etui na iPhone'a. Tylko kto kupi ciastko za 64 dol.?! Nie, to nie pomyłka i właściwie nie wiadomo, czemu tak absurdalnie drogo.

Jakiś czas temu kupiłem w pewnej sieci lekko snobistycznych spożywczaków jabłka z wzorkami na skórce. Długo się zastanawiałem, jakie to cuda wyczyniano nad tymi owocami, by powstał taki naturalny tatuaż jabłkowy, ale do niczego nie doszedłem.

Chińczycy poszli o krok dalej i na młode owoce zakładają specjalne formy, które wymuszają na naturze przyjęcie odpowiedniego kształtu. Padło na gruszki i efekty możemy obserwować na zdjęciu powyżej. Jedni widzą tam Buddę, a inni upiorne dzieci. Produkt oryginalnie nazywa się: "wesołe laleczki gruszkowe". Niestety, można je dostać tylko na targowisku w Pekinie.

Robot do czyszczenia iPada

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=EjzH56WQvDc

Szmatka do czyszczenia ekranu? Jakie to banalne i prostackie. Technologicznie zaawansowana cywilizacja nie po to zeszła z drzewa, żeby pucować ręcznie swój ukochany ekranik. Do tego ewidentnie potrzebny jest robot!

Na powyższym filmie obejrzycie sobie małego Auto Mee S w akcji. Producentem gadżetu jest Takara Tomy i produkt ten robi prawdziwą furorę. Ta mała Roomba jeździ sobie przez chwilę po ekranie i czyści go za pomocą obracającego się wałeczka (można wymienić!). Specjalny mechanizm wykrywania krawędzi zapobiega ucieczce z miejsca pracy. Gadżet kosztuje jedynie 21 dol., co kusi niezmiernie.

Szokujące i niezwykłe produkty z Azji cz.2Torbo-bielizna

Nie, nie "turbo", tylko torbo! Nie mogło zabraknąć rzeczy związanych z seksem i intymnością, ale zachowajmy nieco klasy i nie wchodźmy zbyt głeboko (sic!) w tą kategorię. Prezentowany produkt to ekologiczna torba mogąca zamienić się w bieliznę. Po co? Na co? Nie mam bladego pojęcia.

Produkt to mariaż technik origami i furoshiki. Został wyprodukowany przez Triumph i ma być rzeczą nad wyraz ekologiczną także materiałowo. W pełni odzyskiwalny poliester ma uratować świat mody przed zagładą ekologiczną. Nie jest jasne, czy rzecz trafi ostatecznie do sprzedaży. Poszukiwania targetu trwają.

Właściwie to nie wiem, jak to nazwać...

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=3Lag9qHTvVQ

Azjaci mają poważny problem z jazdą metrem. Produktów ułatwiających podróże tym środkiem komunikacji było już całe zatrzęsienie. Generalnie dotyczą one spania i albo dbają o zachowanie odpowiedniej postawy, albo uniemożliwiają okradzenie podczas snu.

Tym razem mamy coś zaskakująco mądrego. Na głowę delikwent zakłada sobie opaskę śpiocha, na której jest mały ekranik. Po tymże ekraniku przetacza się napis, dajmy na to: "Wysiadam na Kabatach, proszę mnie zbudzić". Produkt zapewne przejdzie etap prototypu i przyniesie wynalazcy fortunę i sławę. Albo zniknie z powierzchni ziemi. Nie założyłbym się ani o jedno, ani o drugie.

Ocieplacz na nogi USB

No, to jest coś, co bym zdecydowanie polubił. Zadeklarowany piecuch znajdzie w tym produkcie coś znacznie efektywniejszego niż zwykłe skarpy czy getry. Bo trzeba zrozumieć jedną rzecz - ciepłe ubranie wcale nie dostarcza ciepła, tylko spowalnia jego ucieczkę!

A my, piecuchy, chcemy źródła ciepła. I takie właśnie wygodne źródło ciepła dostarcza nam niezawodna firma Thanko (znana z wielu innych ciekawych produktów). Getry USB wystarczy podłączyć do komputera (może być laptop) i cieszyć się milutką temperaturą w okolicy łydek. Rzecz kosztuje 35 dol. i nie stanowi zagrożenia elektrycznego jak poduszka na prąd made in PRL.

Szokujące i niezwykłe produkty z Azji cz.3Telefon dla niewiernego partnera/partnerki

Obraz

Fujitsu nie jest potentatem na rynku telefonicznym, ale w Japonii oferuje bardzo ciekawe produkty. Jednym z nich jest telefon "uwaki keitai", który pozwala zapisać określoną grupę kontaktów w specjalnej, ukrytej części pamięci telefonu.

Dzięki temu osoba niepożądana nie przeczyta żadnych sms-ów, maili oraz nie zobaczy nieodebranych rozmów na ekranie naszego telefonu. A jak dowiemy się, czy ktoś do nas dzwonił? Symbol naładowania baterii oraz ikonka zasięgu zmieniają nieco kolor. Ot co. Teraz wystarczy wpisać tajemny kod i przeczytać gorący list od kochanka/kochanki.

Majtki z waginą

Oto majteczki z waginą. Pasują w zasadzie tylko na kobietę, więc dla nich są przeznaczone. Dlaczego? Żeby kobieta miała... dwie waginy. Nie dosyć, że logika tego produktu jest nieogarnialna, to jeszcze cena. Toż to rabunek w biały dzień. Gumowe majty za 128 dol.??! (do nabycia tutaj).

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)