Yahoo przejęło Tumblra. Pora przenosić blogi gdzie indziej?

Yahoo przejęło Tumblra. Pora przenosić blogi gdzie indziej?

Marissa Mayer (Fot. Flickr/Giorgio Montersino/Lic. CC by-sa)
Marissa Mayer (Fot. Flickr/Giorgio Montersino/Lic. CC by-sa)
Marta Wawrzyn
20.05.2013 17:30, aktualizacja: 10.03.2022 12:11

Zakup w oczywisty sposób kojarzy się z przejęciem Instagrama przez Facebooka i nie wszystkim użytkownikom się podoba. Po co Yahoo wydało aż 1,1 mld dol. i czy to znaczy, że pora z serwisu uciekać i szukać miejsc do blogowania gdzie indziej?

Zakup w oczywisty sposób kojarzy się z przejęciem Instagrama przez Facebooka i nie wszystkim użytkownikom się podoba. Po co Yahoo wydało aż 1,1 mld dol. i czy to znaczy, że pora z serwisu uciekać i szukać miejsc do blogowania gdzie indziej?

Odkąd Marissa Mayer została szefową Yahoo, z ciekawością i dużą dozą sympatii śledzę jej poczynania. Czy może – śledziłam na początku. Bo choć fajnie jest patrzeć na drobną blondynkę zarządzającą gigantem z typowo męskiej branży, widać, że nic specjalnie wartego uwagi w Yahoo się nie dzieje.

Mayer urodziła dziecko, zabroniła ludziom pracy poza biurem i zarobiła w niecały rok 6 mln dol. Efektów jej pracy za bardzo nie widać; znacząco nie poprawiły się ani wyniki finansowe, ani wizerunek firmy. Yahoo wciąż kojarzy się z zatęchłym kątem Internetu, do którego najlepiej już przestać zaglądać. My, Polacy, nigdy zresztą szczególnie chętnie zaglądać tam nie zaczęliśmy.

1,1 mld dol. na odświeżenie wizerunku

Kiedy więc przeczytałam, że Yahoo zgodziło się wydać 1,1 mld dol. na Tumblra, najpierw przemknęło mi przez myśl, że może jednak idzie nowe. Business Insider utwierdził mnie w przekonaniu, że kupno serwisu blogowego, który ma kłopoty z zarabianiem na siebie, to dobry pomysł dla obu stron. David Karp, twórca Tumblra, wreszcie będzie mógł pławić się w kasie, a Yahoo będzie miało dużo młodych użytkowników (bo Tumblr jest ulubioną zabawką młodzieży). Naprawdę dużo – jak podaje BI, w zeszłym miesiącu serwis miał 184 mln unikalnych użytkowników i 12,1 mld odsłon.

David Karp (Fot. Flickr/ InaFrenzy/Lic. CC by-sa)
David Karp (Fot. Flickr/ InaFrenzy/Lic. CC by-sa)

To właśnie ci młodzi, przyklejeni do swoich smartfonów ludzie, którzy dziś wybierają nie tradycyjne portale, ale Facebooka i inne społeczności, są najbardziej potrzebni Yahoo. To oni są przyszłością i to ich zainteresowanie tym, co ma do zaoferowania Yahoo, może sprawić, że wizerunek firmy się zmieni. Tak wygląda teoria. W praktyce może się okazać, że po wydaniu 1,1 mld dol. aż tak wiele się nie zmieni, a użytkownicy Tumblra wcale nie zaczną bardziej lubić Yahoo.

Marissa Mayer na razie nie dowiodła, że jest cudotwórczynią i nie sądzę, by to Tumblr miał okazać się dla niej (i dla Yahoo) przełomem.

Tumblr nie skończy najlepiej?

O nietrafionych przejęciach, marnowaniu miliardów i gigantach zarzynających obiecujące serwisy pisaliśmy na Gadżetomanii nieraz. Łukasz przypomniał m.in., jak Yahoo wykończyło Geocities, platformę hostingową, o której dziś już nikt nie pamięta, a która w 1999 roku kosztowała giganta 3,65 mld dol. Takie sytuacje powtarzają się często i nie zaskoczy mnie, jeśli dzięki Yahoo za parę lat Tumblr też przejdzie do historii.

Nie dziwię się, że co bardziej zagorzali jego użytkownicy już teraz patrzą z przerażeniem na to, co się dzieje, a niektórzy wręcz zaczynają grozić zabraniem swoich zabawek gdzie indziej. Zawsze trzymający rękę na pulsie BuzzFeed zaprezentował najpopularniejsze blogi w serwisie Tumblr (które niezbyt pasują do obecnego wizerunku Yahoo) i przedstawił sugestywną wizję zmian, które nastąpią po jego zakupie przez Yahoo.

Obraz

Atmosfera już nie jest najlepsza, a to dopiero początek problemów, Yahoo przecież jeszcze będzie musiało wpasować zatrudniający mnóstwo ludzi start-up w swoje struktury. Nie sądzę, żeby Marissa Mayer za rok (jeśli wciąż będzie kierować Yahoo) była zadowolona z tego zakupu, ale czas pokaże.

Użytkownikom Tumblra jednak nie doradzałabym żadnych gwałtownych kroków. Tak jak Instagram specjalnie nie zmienił się pod panowaniem Facebooka (pomijam oczywiście aferę z regulaminem, która ze zrozumiałych względów spowodowała odpływ użytkowników), tak pewnie Tumblr nie stanie się zupełnie innym serwisem po przejęciu przez Yahoo.

Pod koniec zeszłego roku firma prowadzona przez Mayer w całkiem udany sposób odświeżyła Flickra, tym bardziej nie ma więc powodu sądzić, że Tumblr zostanie z dnia na dzień popsuty. A i szefowa Yahoo obiecuje, że nic strasznego się nie stanie. Może tym razem spróbujmy jej uwierzyć?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)