Zagraj to jeszcze raz, Sam...

Nieśmiertelne klasyki, filmy które zna każdy, a jeśli się nie zna, to się do tego nie przyznaje. Odkurzone, poprawione, w cyfrowych wersjach znów wracają do kin. A raczej mają swoją polską premierę. Trend trwa, a czy wam czegoś brak?

Nieśmiertelne klasyki, filmy które zna każdy, a jeśli się nie zna, to się do tego nie przyznaje. Odkurzone, poprawione, w cyfrowych wersjach znów wracają do kin. A raczej mają swoją polską premierę. Trend trwa, a czy wam czegoś brak?

Oglądanie filmu w kinie ma oczywistą wyższość nad oglądaniem filmu w domu, w kapciach i z herbatką. Choć oczywiście są takie dni, gdy tylko takie oglądanie wchodzi w grę. Na przykład gdy leje tak, jak w chwili gdy to piszę. Jednak zanurzyć się w ciemnicy kinowej sali i nie mieć opcji pauza ? to sprawia, że w kinie oglądamy film jakoś tak bardziej naprawdę. Moim zdaniem cała filmowa klasyka to właśnie takie filmy, które powinno się oglądać w kinie. Pełne są niedoskonałości, ale nabierają niezwykłej głębi właśnie w ciemnej sali kinowej.

Vivarto wprowadza wytrwale na nasze ekrany klasykę kina światowego. Czterysta batów, Obywatel Kane, Przemięło z wiatrem, Gabinet doktora Caligari, Casablanca, Pół żartem pół serio, Grek Zobra, Lampart, Butch Cassidy i Sundance Kid  ? to tylko niektóre tytuły, które już zostały, bądź niebawem zostaną odkurzone, odświeżone i pokazane na polskich ekranach w sieci kin studyjnych.

Co według was wymaga pokazania na wielkim ekranie? A może zamiast odkurzać starocie lepiej by było wprowadzać do dystrybucji filmy świeże, nowe, które w ogóle nie trafiają do polskich kin, ewentualnie cichaczem zjawiają się w niektórych wypożyczalniach?