Jak smartfonem lub tabletem ujarzmić domową elektronikę

Jak smartfonem lub tabletem ujarzmić domową elektronikę

Jak smartfonem lub tabletem ujarzmić domową elektronikę
Blomedia poleca
22.03.2013 13:27, aktualizacja: 13.01.2022 12:16

Przejmowanie kontroli nad salonowym sprzętem elektronicznym za pomocą urządzeń przenośnych to rzecz nienowa. Podobnie jak wykorzystywane do tego protokoły przesyłu. Nowe są za to pomysły, które mogą przynieść wiele wygody.

Przejmowanie kontroli nad salonowym sprzętem elektronicznym za pomocą urządzeń przenośnych to rzecz nienowa. Podobnie jak wykorzystywane do tego protokoły przesyłu. Nowe są za to pomysły, które mogą przynieść wiele wygody.

Kolonizacja telewizora

Lubię otwarte standardy komunikacji, bo skłaniają wielu producentów sprzętu do wdrożenia czegoś uniwersalnego i odejścia od kiszenia się w swoich gettach (khem, Apple, khem). Nawet nie chcę sobie wyobrażać świata bez gniazdek USB i HDMI. W kwestii bezprzewodowego przerzucania obrazu na inny ekran taką rolę ma szansę odegrać Miracast.

Chodzi o streaming zawartości ekranu jednego urządzenia (razem z interfejsem) na wyświetlacz innego – na przykład z tabletu na telewizor. Taka bezpośrednia transmisja. Na certyfikowanym przez Wi-Fi Alliance sprzęcie Miracast ma uciągnąć kompresowany na bieżąco obraz 1080p i dźwięk 5.1 przy minimalnym opóźnieniu pozwalającym nawet grać na tablecie, śledząc akcję na większym ekranie. To byłoby miłe: gra wyścigowa obsługiwana przechyleniami tabletu i obserwowana na telewizorze.

Miracast wykorzystuje protokół Wi-Fi Direct, który już sam w sobie jest niezłym pomysłem: zachowując dobrą przepustowość i zasięg Wi-Fi, łączy urządzenia bezpośrednio, tak jak Bluetooth. Nie wymaga radiowego routera.

Miracast: przerzuć ekran tabletu na duży format
Miracast: przerzuć ekran tabletu na duży format

Wybór celu inwazji jest banalny: nasz tablet czy smartfon wyświetla listę kompatybilnych urządzeń w zasięgu i po chwili telewizor, ultrabook lub projektor zostaje przejęty. Bez ręcznego grzebania w technikaliach, warstwa programowa ma sama dogadać urządzenia. To działa także w drugą stronę: można zabrać na ekran tabletu wyświetlaną przez telewizor transmisję z meczu, żeby niczego nie przegapić w drodze do lodówki.

Tu przydaje się otwartość standardu: nawet jeśli mamy obsługujący Miracast sprzęt mobilny jednej firmy, a telewizor całkiem innej, ta para nie strzeli nam focha. To przewaga nad podobnymi systemami pojedynczych producentów.

Sony Xperia Z: jeden z pierwszych smartfonów obsługujących Miracast
Sony Xperia Z: jeden z pierwszych smartfonów obsługujących Miracast

Minusem jest na razie fakt, że niewiele urządzeń obsługuje Miracast. Forpocztą są tablety i smartfony takie jak Sony Xperia Z, T i V. Na telewizory trzeba będzie poczekać kilka miesięcy, a na razie do już posiadanych możemy dokupić miracastowe przystawki Wi-Fi Direct podłączane przez USB lub HDMI. Wygląda jednak na to, że standard nabiera wiatru w żagle. Programowa obsługa Miracasta trafiła do Androida 4.2, a Nvidia rozpisuje się o stosownych optymalizacjach układów Tegra.

IrDA kontratakuje

Tymczasem inżynierowie pracujący nad zamianą mobilnych urządzeń w piloty wpadli na rzecz tak oczywistą, że o niej zapomniano – wszystkie telewizory mają porty podczerwieni. Gotowy, uniwersalny sposób komunikacji. Dlatego po latach nieobecności do telefonów powracają emitery IrDA, przy okazji wkradając się także do tabletów.

Na blogu dla developerów Sony zachęca do tworzenia aplikacji wykorzystujących IrDA
Na blogu dla developerów Sony zachęca do tworzenia aplikacji wykorzystujących IrDA

Komunikacja podczerwienią jest niskoprzepustowa i wymaga „widzenia się” nadajnika i odbiornika – ale nikt nie próbuje ta drogą streamować filmów, a do celowania w telewizor jesteśmy przyzwyczajeni. Producenci sprzętu mobilnego z IrDA dodają do niego własne, proste aplikacje posługujące się podczerwienią (najczęściej jest to graficzne odwzorowanie przycisków pilota). Jeszcze lepiej, jeśli dostęp do emitera zostanie otwarty dla twórców androidowego oprogramowania.

Jeśli ktoś chce napisać obsługującą IrDA apkę na Sony Xperia Tablet S lub Z, ma do dyspozycji opublikowane przez firmę procedury developerskie. Twórcy są zachęcani do eksperymentów: spinając IrDA i informacje z Internetu, można choćby stworzyć pilota wyszukującego w telewizji sitcomy albo transmisje sportowe. Użytkownicy mogą z kolei tworzyć makrosygnały, aby na przykład jednym przyciskiem włączyć telewizor, tuner satelitarny i wzmacniacz audio.

Kontrola na boczku

Dobrym pokazem tego, na jakie pomysły można wpadać, pisząc program obsługujący IrDA, jest aplikacja Sony, TV SideView dostępna pod Androida lub iOS. Pozwala sterować telewizorami, odtwarzaczami Blu-ray i zestawami kina domowego tegoż producenta. Ważne żeby miały funkcję Smart TV i były podłączone do internetu.

Program TV SideView zawiera oczywiście wirtualne przyciski pilota oraz współpracującą z telewizorem klawiaturę QWERTY, przez co wpisywanie haseł w pola wyszukiwania choćby serwisu YouTube staje się wygodniejsze.

Emiter podczerwieni zakonserwował się w pilotach, a teraz wraca do urządzeń mobilnych
Emiter podczerwieni zakonserwował się w pilotach, a teraz wraca do urządzeń mobilnych

Można też znaleźć odpowiednie wideo na tablecie lub smartfonie i przerzucić je na telewizor. Odbiornik skorzysta wtedy z własnej aplikacji YouTube (lub innego serwisu) i połączenia z Internetem, aby ściągnąć film – prosta sztuczka omijająca niską przepustowość IrDA. Podczas gdy wszyscy oglądają wideo na dużym ekranie, my możemy szukać na tablecie następnego. Dobra rzecz na imprezy przeradzające się w „jutubownię”.

Fajnie wygląda także zakładka z ramówkami stacji telewizyjnych (niestety, w tej chwili tylko dla USA i Kanady). Bez blokowania telewizora można poczytać, co jest na innych kanałach, zasięgnąć z sieci dokładniejszych informacji o programach i przełączyć telewizor, jeśli leci coś interesującego.

Jeżeli w oglądanym przez nas filmie mignie znajomo wyglądający aktor, szybko sprawdzimy obsadę w sieci. Chwilę potem odpalimy apkę portalu społecznościowego, żeby podzielić się wiadomością.

Urządzenia, na których działa Miracast, certyfikuje Wi-Fi Alliance
Urządzenia, na których działa Miracast, certyfikuje Wi-Fi Alliance

Takie zebranie funkcji jest zwyczajnie wygodne. Smartfon lub tablet staje się drugim ekranem, na którym załatwia się „zakulisowe” sprawy, nie przeszkadzając innym w oglądania tego, co aktualnie wyświetla telewizor. TV SideView oferuje nawet instrukcję obsługi współpracującego odbiornika, abyśmy spokojnie przypomnieli sobie, w którym menu jest zmiana temperatury kolorów, nie wkurzając oglądającej serial małżonki.

Rafał Belke

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)