Gadżet dnia: Romo. Robot, którego podłączysz do smartfona [wideo]

Gadżet dnia: Romo. Robot, którego podłączysz do smartfona [wideo]

Gadżet dnia: Romo. Robot, którego podłączysz do smartfona [wideo]
Redakcja Gadżetomanii
07.03.2013 12:30, aktualizacja: 13.01.2022 12:24

Na moment, w którym każdy będzie miał własnego robota-lokaja, musimy jeszcze poczekać. Ale każdy użytkownik iPhone'a, który marzy o własnym robo-kumplu i ma 150 dolarów na zbyciu, powinien przyjrzeć się bliżej niejakiemu Romo.

Na moment, w którym każdy będzie miał własnego robota-lokaja, musimy jeszcze poczekać. Ale każdy użytkownik iPhone'a, który marzy o własnym robo-kumplu i ma 150 dolarów na zbyciu, powinien przyjrzeć się bliżej niejakiemu Romo.

Nogi? Po co?

Romo nie ma nóg ani rąk, co utrudnia nieco pomoc w pracach domowych. Ale są też zalety tej sytuacji: jeśli masz iPhone'a, to... masz już też połowę swojego robota. Druga połowa to specjalna przystawka z gąsienicami podobnymi do tych z czołgu, co ułatwia naszemu nowemu szczerbatemu kumplowi poruszanie się, i aplikacja, którą pobierzesz z AppStore.

Twój własny Wall-E

Największa wada: Romo nie ma zbyt wielu praktycznych zastosowań. Służy raczej jako zabawka dla najmłodszych, ewentualnie gadżet dla największych geeków, którzy zawsze marzyli o własnym robocie.

Obraz

Nie chce mi się wierzyć, że - tak jak na filmie reklamowym - Romo przywiezie mi kawę bez wylania jej. Ale już to, że można nim sterować i jednocześnie podglądać obraz z kamerki, żeby wiedzieć, w której części pomieszczenia się znajduje, bardzo mi się podoba. Choć trzeba pamiętać, że potrzebne są przecież do tego w sumie aż dwa iPhone'y!

Obraz

Fajne jest też rozpoznawanie twarzy - Romo reaguje dzięki temu inaczej na obecność różnych osób.

Robot zmieniający skórę

Na razie Romo ma dość ograniczoną liczbę minek, które może zrobić, ale liczę, że wraz z aktualizacjami softu pojawi się ich więcej.

Obraz

Przede wszystkim liczę jednak na "skórki", które zmienią wygląd i osobowość iphone'owego robota. Zarówno takie zupełnie nowe, stworzone od zera, jak i te oparte na istniejących bohaterach ze świata filmu, sypiące ich znanymi powiedzonkami.

Ja w pierwszej kolejności, gdy tylko będzie to możliwe, instaluję pewną bardzo znaną postać z kreskówki...

Obraz
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)