Najlepsze gry na PlayStation Mobile [cz. 2]. Tytuły lekko zakręcone

Najlepsze gry na PlayStation Mobile [cz. 2]. Tytuły lekko zakręcone

Najlepsze gry na PlayStation Mobile [cz. 2]. Tytuły lekko zakręcone
Redakcja Gadżetomanii
31.01.2013 15:49, aktualizacja: 13.01.2022 12:42

W drugim odcinku naszego minicyklu, w którym przyglądamy się grom dostępnym w ramach nowej usługi sygnowanej logo PlayStation, zerkniemy na produkcje... troszeczkę odjechane.

W drugim odcinku naszego minicyklu, w którym przyglądamy się grom dostępnym w ramach nowej usługi sygnowanej logo PlayStation, zerkniemy na produkcje... troszeczkę odjechane.

Gry z oferty PlayStation Mobile działają zarówno na konsolach PS Vita, jak i wybranych tabletach (Sony Tablet P i S) oraz smartfonach (modele serii Xperia) – pełną listę kompatybilnych urządzeń znajdziecie na 

Wprawdzie ten tytuł nieźle by pasował do poprzedniego odcinka naszego cyklu, w którym przyjrzeliśmy się grom nawiązującym do klasyki, ale jeśli ktoś postanowił uczynić głównym bohaterem pikselek, to z pewnością nie można powiedzieć, żeby miał do końca równo pod sufitem.

To platformówka, w której na kolejny "ekran" możemy przenieść się dopiero po zebraniu wszystkich przedmiotów z poprzedniego. Najważniejsze jednak, że każdy poziom inspirowany jest innym starym sprzętem. Trafiamy więc do wnętrza ZX Spectrum, GameBoya, Commodore 64... I faktycznie projekty lokacji kojarzą się z nimi, są nawet charakterystyczne czarno-białe albo zielonkawe poziomy! Piękna lekcja historii.

Nieco denerwuje to, że często giniemy nie ze swojej winy. Gdy zbierzemy wszystkie niezbędne przedmioty, ekran przesuwa się (i naszą postać). Jeśli staniemy w złym miejscu, giniemy, na przykład wpadając na kolce, czego nie dało się przewidzieć. To frustrujące, ale zdecydowanie warto się przemęczyć.

Cena: 7 zł

2. Fuel Tiracas

Planeta Tiracas, na której rozgrywa się akcja gry, nie ma atmosfery. Trwają próby wytworzenia jej za pomocą specjalnej aparatury, napędzanej naturalnymi zasobami. Brzmi może niezbyt fascynująco, ale gra wciąga.

Na pierwszy rzut oka wyglądamy, jakbyśmy grali na bongosach, bo zabawa polega na stukaniu w ekran - zbieraniu paliwa i utrzymywaniu odpowiedniego poziomu w poszczególnych zbiornikach. To bardzo dobry tytuł na krótkie posiedzenia, choć na dwunastym poziomie nawet cyborgom-ośmiornicom zdarzy się już rzucić pod nosem kilka przekleństw...

Cena: 3 zł

3. Nyoqix

Pod tą dziwaczną nazwą kryje się... bardzo dziwaczna gra. Na pewno kojarzycie komórkowego Węża, prawda? Nyoqix na pierwszy rzut oka wygląda jak wspomniany Wąż właśnie, tylko wrzucony do pralki, w której wyłączono grawitację. Ewentualnie jak rzeczy, które mogliście podziwiać pod mikroskopem na lekcjach biologii w podstawówce. A na dalszych poziomach: jak narkotyczna wizja kogoś z naprawdę niebanalnym podejściem do życia.

A chodzi w tym wszystkim o to, by rozpędzonym stworkiem nie dotknąć krawędzi pola, w którym jesteśmy zamknięci, i załatwiać przeciwników, wiążąc na nich swoim ogonem odpowiednie pętelki. Przerost formy nad treścią? No, może odrobinę. Ale mi ta forma wyjątkowo przypadła do gustu...

Cena: 22 zł

4. Frederic - Resurrection of Music

Wprawdzie najdziwniejszą grą o Fryderyku Szopenie wciąż pozostaje Eternal Sonata, czyli japoński RPG, którego akcja rozgrywała się we śnie słynnego kompozytora, a on sam musiał walczyć między innymi z przerośniętymi cebulami, ale ten tytuł też jest nieźle pokręcony. Szopen powraca w nim do życia, by brać udział w pojedynkach ze współczesnymi muzykami.

Rozgrywka polega na uderzaniu w odpowiednie miejsca w konkretnych momentach, a jakość remiksów utworów Szopena jest dyskusyjna, ale warto odpalić ten tytuł, by zobaczyć naszego słynnego kompozytora w roli mściciela, który rozprawia się z marną muzyką naszych czasów...

Miłym bonusem jest niemal godzina scenek przerywnikowych (animowany komiks), które oglądamy między kolejnymi wyzwaniami.

Cena: 17 zł

5. Hungry Giraffe

Bohaterka gry waży podobno 1200 kg, więc jestem w stanie uwierzyć, że jada większe posiłki niż ja. Nie przejmujemy jednak, wbrew temu, co możecie podejrzewać, kontroli nad żyrafą. W nasze władanie oddana zostaje... jej szyja.

Rozgrywka polegająca na manewrowaniu i łapaniu kolejnych smakołyków jest prosta, ale radosny klimat gry i kreskówkowa oprawa sprawiają, że nie uznacie tych kilkunastu złotych, które gra kosztuje, za zmarnowane.

Może jestem dziwny, ale znalazłem coś hipnotyzującego i uspokajającego w patrzeniu na szyję żyrafy, która wydłuża się, wydłuża, a potem zakręca...

Cena: 12 zł

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)