Ludzie czekają w kolejce aby zagrać... w Quake Live
Pamiętacie jeszcze taką grę jak Quake 3 Arena? Ok, głupi żart, choć ja o jej istnieniu przypomniałem sobie ostatnio dzięki Ubuntu i dołączonej do niego Open Arena. Dla tych, którzy chcieliby sobie przez moment odświeżyć wspomnienia z końca XX wieku powstał Quake Live, który umożliwia grę z poziomu przeglądarki.
Pamiętacie jeszcze taką grę jak Quake 3 Arena? Ok, głupi żart, choć ja o jej istnieniu przypomniałem sobie ostatnio dzięki Ubuntu i dołączonej do niego Open Arena. Dla tych, którzy chcieliby sobie przez moment odświeżyć wspomnienia z końca XX wieku powstał Quake Live, który umożliwia grę z poziomu przeglądarki.
Nie powiem, jest to dla mnie pewna nowość - śledzę na bieżąco rozwój różnych przeglądarkowych gier, tworzonych czy to we Flashu czy w Javie, i to czego im dotychczas brakowało to właśnie możliwości współzawodnictwa w jakiejś strzelance. Coby nie mówić, ale Quake, to nieco przebrzmiała obecnie, ale uznana marka.
Quake Live umożliwiać ma grę z poziomu przeglądarki - odpadać ma więc instalacja, szukanie serwerów, zakładanie serwerów itd. Brzmi wygodnie? Pewnie. Problem w tym, że fala ciekawskich, która rzuciła się na stronę aby sprawdzić z czym to się je utworzyła zgrabną kolejkę. W chwili gdy zacząłem pisaać ten tekst było ponad 9 tysięcy chętnych, teraz jestem już jakieś trzy tysiące miejsc bliżej.
W "dawnych czasach" też się czekało, niby. Zbiegiem okoliczności ruszyła również beta serwisu plaYce, który także oferuje gry zaawansowane graficzne z poziomu przeglądarki. Choć niestety trzeba zainstalować paru megowy plugin, więc nie jest tak różowo.
Źródło: QuakeLive • CrunchGear