Black Ops 2 zarobił 500 mln dol. 1. dnia sprzedaży. Czy to zasługa samej jakości gry?

Black Ops 2 zarobił 500 mln dol. 1. dnia sprzedaży. Czy to zasługa samej jakości gry?

Call of Duty: Black Ops II
Call of Duty: Black Ops II
Beniamin Durski
29.11.2012 21:30

Call of Duty: Black Ops 2 to bez dwóch zdań najlepiej zarabiająca gra tego roku, ale czy to nie jest już kwestia przyzwyczajenia, nie mająca nic wspólnego z samą jakością gry?

Call of Duty: Black Ops 2 to bez dwóch zdań najlepiej zarabiająca gra tego roku, ale czy to nie jest już kwestia przyzwyczajenia, nie mająca nic wspólnego z samą jakością gry?

Tytuł ten zarobił w pierwszych 24 godzinach sprzedaży ponad 500 mln dol. Jest to wynik niewyobrażalnie wysoki i inne produkcje mogą o takim rezultacie jedynie pomarzyć. Fenomen serii dobrze opisuje Eric Hirshberg, CEO Activision, wydawcy gry:

[cytat]Call of Duty stało się czymś więcej niż tylko produktem, który ludzie kupują. Każdego listopada robimy coś więcej, niż tylko wypuszczamy na rynek grę. My rozpoczynamy coroczny, nieoficjalny, ale występujący na całym świecie fenomen nazywany sezonem Call of Duty.[/cytat]

Ze zwykłej strzelaniny, jakich wiele na rynku, udało się stworzyć markę, której kupowanie weszło po prostu ludziom w krew. Mówimy tutaj nawet niebezpośrednio o samych graczach, śledzących rynek i czytających recenzje, ale o osobach, które grają rzadko, bardziej szukając rozrywki od czasu do czasu albo z samej potrzeby odnalezienia się w środowisku.

Trzeba powiedzieć jasno, że Call of Duty to jedna z niewielu gier, o których możemy usłyszeć podczas tak zwanej przerwy na kawę w pracy. To taki odpowiednik tegorocznej premiery "Skyfall" czy innego wysokobudżetowego filmu, na który do kina wybierają się po prostu wszyscy. Tej klasy marek jest raptem kilka na rynku, do głowy przychodzi Need for Speed, FIFA czy Grand Theft Auto.

Call of Duty: Black Ops II
Call of Duty: Black Ops II

Z roku na rok sprzedaż kolejnych gier z logo Call of Duty rośnie, a Activision może z przyjemnością ogłaszać kolejne rekordowe zyski. Twórcy mają jednak również powód do zmartwień. Wydając takiej klasy tytuł co rok, trudno się nie powtarzać i nie zjadać własnego ogona. Stąd też wydawca sprytnie rozdzielił serię na dwie wydawane naprzemiennie odnogi produkowane przez różnych deweloperów. W tym roku padło na kontynuację Black Ops z 2010 roku, opowiadającą historię Alexa Masona, żołnierza wykonującego ściśle tajne misje podczas zimnej wojny.

[solr id="gadzetomania-pl-328068" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://gadzetomania.pl/4433,xcom-enemy-unknown-strategia-ktorej-nie-powinienes-sie-bac" _mphoto="xcom-328068-135x84-eccfc3fdc579d.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4716[/block]

Wspominam o tym dlatego, że Black Ops 2 nie odcina się całkowicie od przeszłych wydarzeń, w końcu przez większość czasu sterujemy Davidem Masonem, synem protagonisty z części pierwszej. Tyle tylko, że jest 2025 rok i zabawki przyszłości pokroju kamuflaży optycznych.

Kampania na 150%

Niestety, potencjału nie wykorzystano, skupiając się na paru detalach, które może i potrafią wyglądać widowiskowo, ale prawdopodobnie nie byłyby w użyciu w rzeczywistej armii ze względu na swoją średnią przydatność. Tyle tylko, że Call of Duty od dawna już nie stawiało na realizm, tylko na efektowność. Wszystko wokół wybucha, trup ściele się gęsto, a losy świata jak zawsze zależą od nas samych, bo reszta armii jest zajęta.

Call of Duty: Black Ops 2 - Oficjalny Zwiastun - PL!

Pomaga w tym wydatnie historia, która jest tak zagmatwana i pełna często niezrozumiałych i niewyjaśnionych twistów fabularnych, że nie mieści się to w głowie przeciętnego zjadacza chleba. Póki gramy, nie jest jeszcze źle, ale gdybyśmy tylko chcieli to komuś opowiedzieć, to - wierzcie mi - reakcją będzie niedowierzanie i politowanie. To, co było mocnym punktem pierwszej części Black Ops, tutaj całkowicie straciło na znaczeniu, biegniemy do przodu i strzelamy - to główny cel.

Eksperymenty

To oczywiście nie jest tak, że zabrakło znajomych postaci czy zwrotów akcji. Po prostu tym razem twórcy eksperymentowali z fabułą, w której możemy dokonać różnych wyborów, a te będą miały wpływ na zakończenie kampanii. Na papierze i w zapowiedziach wyglądało to świetnie, ale ostatecznie efekt nie był tak powalający. Na plus na pewno należy zaliczyć to, że nie każdy wybór jest taki oczywisty, ale już całość wypada po prostu standardowo i przewidywalnie.

To i tak zdecydowanie lepsze niż nowe opcjonalne misje o nazwie Strike Force, które mają jakiś tam niewielki wpływ na wynik ostateczny kampanii. Dowodzimy w nich różnymi jednostkami specjalnymi – latającymi dronami, żołnierzami, mniejszymi mechami i od czasu do czasu ostrzałem z orbity przykładowo. Pomysł bardzo ciekawy, ale wykonanie beznadziejne. Nasi kompani z reguły kompletnie głupieją i jeśli my nie pokonamy sami wszystkich, to o sukcesie w misji możemy zapomnieć. Warto dodać, że liczba prób jest ograniczona na wszystkie misje w StrikeForce, więc jeśli będzie nam szło źle na początku, to możemy sobie zablokować dalszy progres.

Call of Duty: Black Ops II
Call of Duty: Black Ops II

Jeśli działa dobrze, to nie ruszaj

Na szczęście deweloper nie zdecydował się na eksperymenty w rozgrywce sieciowej, więc pozostał praktycznie ten sam sprawdzony system co dawniej. To dobrze, bo nie ma innej strzelaniny, która potrafiłaby tak szybko wrzucić nas do gry i wciągnąć na długie godziny. Działa tu system jeszcze jednej rundy, niezależnie od tego, czy wygrywamy (wtedy chcemy kontynuować dobrą passę), czy przegrywamy (wtedy musimy się przełamać). Tryby znane i sprawdzone, chociaż nowością są również ligi, w których gra na podstawie umiejętności próbuje nas spasować do przeciwników podobnej klasy. Osobiście nie odczułem tego aż tak znacząco, ale w zwykłych rozgrywkach również nie miałem problemów i raczej nie narzekałem na swoje umiejętności.

Jedna rzecz, do której mam zastrzeżenia, to czasem dziwne sytuacje wynikające z lagów występujących w rozgrywce. Gra stara się rekompensować różnice w połączeniu i potem dochodzi do sytuacji, w których przeciwnik mnie zabija, pomimo że ja go jeszcze nie widziałem. Najbardziej jest to widoczne, gdy ogląda się powtórkę z zabójstwa jego oczami – nagle się okazuje, że według gry rywalizacja nie była zsynchronizowana i on miał wyraźną przewagę.

[solr id="gadzetomania-pl-315656" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://gadzetomania.pl/4501,wielki-powrot-master-chiefa-halo-4" _mphoto="czif-315656-270x151-13a097960445.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4717[/block]

Pochwalić natomiast chcę projekty map, które są chyba najlepsze od czasów pierwszego Modern Warfare, przynajmniej moim skromnym zdaniem. Odpowiednio rozbudowane z przestrzenią na oddech, wielopoziomowe i zaprojektowane tak, żeby było mnóstwo dobrych kryjówek do przyczajenia się. Widać, że położono na to nacisk. Zresztą w rozgrywce sieciowej jest naprawdę mnóstwo zawartości – liczba rodzajów broni, ataków specjalnych pokroju nalotów itp. jest przytłaczająca. Jeśli znacie i lubicie grać w Call of Duty w sieci, to Black Ops 2 z pewnością Was nie zawiedzie.

Starość nie radość, a młodość nie wieczność

Trudno się oszukiwać, miejscami Black Ops 2 razi wręcz słabą oprawą graficzną. Silnik jest zdecydowanie przestarzały i kolejny rok pracy na nim jeszcze bardziej uwydatnił jego wady. Sporo jest rzeczy po prostu brzydkich, a rozmytych tekstur naprawdę nie trzeba szukać, bo są praktycznie wszędzie dookoła. Sytuację odrobinę ratuje wizja artystyczna wykorzystująca przyszłościowe podejście do architektury i projektowania wnętrz. Najlepiej wspominam misję, w której zwiedza się futurystyczny hotel dla najbogatszych ludzi na ziemi. Jest wtedy co podziwiać, pomimo kiepskiej grafiki.

Call of Duty: Black Ops II
Call of Duty: Black Ops II

Call of Duty Black Ops 2 nie jest być może tak przełomowe jak pierwsza część Modern Warfare, ale pod wieloma względami jest też grą bogatszą i bardziej rozbudowaną ze względu na to, że zostało stworzone na bazie poprzednich tytułów w serii. Wprowadzone eksperymentalne rozwiązania w kampanii raczej nie odbiły się ostatecznie na jej jakości, ale pozostał sprawdzony multiplayer oraz nawiązujący coraz silniej do Left 4 Dead tryb zombie. Ostatecznie Black Ops 2 to gra nierówna, ale jeśli macie ochotę na walkę z żywym przeciwnikiem, to obecnie nie ma lepszego tytułu.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)