Gry wideo zrobią z ciebie nadczłowieka - twierdzą naukowcy

Gry wideo zrobią z ciebie nadczłowieka - twierdzą naukowcy

Gry wideo zrobią z ciebie nadczłowieka - twierdzą naukowcy
Redakcja Gadżetomanii
24.11.2012 18:00, aktualizacja: 13.01.2022 13:14

No dobrze, odrobinę nadinterpretuję. Ale poprawią twój wzrok, pomogą zajmować się wieloma zadaniami jednocześnie, rozwiną wyobraźnię przestrzenną. Takimi wnioskami podzieliła się badające pracę mózgu profesor Daphne Bavelier. Niestety, nie wspomniała nic o tym, że nauczą strzelania laserem z oczu.

No dobrze, odrobinę nadinterpretuję. Ale poprawią twój wzrok, pomogą zajmować się wieloma zadaniami jednocześnie, rozwiną wyobraźnię przestrzenną. Takimi wnioskami podzieliła się badające pracę mózgu profesor Daphne Bavelier. Niestety, nie wspomniała nic o tym, że nauczą strzelania laserem z oczu.

Strzelaniny uzdrowią ludzkość

"Gry video są jak wino" - powiedziała Bavelier. Nie, nie "im starsze, tym lepsze", choć wielu by się pewnie podpisało pod tym stwierdzeniem. W odpowiednich, niedużych dawkach, nie tylko nie szkodzą, jak próbuje wmówić wielu ekspertów cytowanych w mediach, ale wręcz pomagają.

Temu, jak mogą pomagać, Daphne Bavelier poświęciła wykład podczas imprezy TEDxTalks. Możecie go obejrzeć w serwisie YouTube. Wnioski będą dla wielu bardzo zaskakujące. Zwłaszcza, że ekspertka mówiąc o pozytywnym wpływie gier nie posłużyła się przykładem gier edukacyjnych z kucykami w roli głównej, a... Call of Duty, wybuchową strzelaniną. Pomykanie za badguyami i zombiakami z karabinem w dłoni też może mieć na nas pozytywny wpływ.

Sokole oko

Codziennym zajęciem w pani Bavelier w ostatnich miesiącach była próba odpowiedzi na pytanie: co zrobić, by nasze mózgi były szybsze, mocniejsze i ogólnie bardziej wydajne? Odkryła (a odkrycie poparła to badaniami laboratoryjnymi), że gry wybitnie się do tego celu nadają. By podeprzeć swoją tezę o tym, że warto się w ogóle ich wpływem na mózg zajmować, przytoczyła dane opublikowane przez Activision, z których wynika, że ludzie spędzili łącznie 600 milionów godzin (68 tysięcy lat) grając w Call of Duty: Black Ops. W miesiąc od premiery! Szkoda by było uznać ten czas za zmarnowany, prawda?

[solr id="gadzetomania-pl-328465" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://gadzetomania.pl/4425,polacy-najchetniej-graja-na-laptopach-a-jesli-nie-lubia-gier-to-z-powodu-swojego-podeszlego-wieku" _mphoto="1-328465-270x145-png-4f50b2aec80.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4700[/block]

Po pierwsze, wbrew powszechnie przyjętej opinii, spędzanie mnóstwa czasu przed ekranem przy grach akcji nie tylko nie sprawia, że wzrok staje gorszy, ale wręcz... może go poprawić. I to na dwóch poziomach. Po pierwsze - gracze lepiej dostrzegają detale. Bavelier twierdzi wręcz, że dzięki wyłapywaniu drobnych szczegółów w otoczeniu podczas grania w strzelaniny możemy potem na przykład z łatwością odczytywać małe napisy na opakowaniach. Rada ode mnie: w Gears of War rzadziej podbiegaj do przeciwnika, by przeciąć go piłą, częściej korzystaj ze snajperki.

Druga istotna sprawa związana z oczami to rozróżnianie odcieni szarości. To zwłaszcza przydatne przy poruszaniu się we mgle. "To różnica, która może sprawić, że zauważysz inny samochód we mgle i unikniesz wypadku albo... doprowadzisz do wypadku" - twierdzi Bavelier.

Superskupienie

Inny mit, która obala Bavelier, dotyczy możliwości koncentracji. Ponownie - okazuje się, że gry nie sprawią, że będzie się wam trudniej skupić, a wręcz przeciwnie. Bavelier przeprowadziła ciekawy minieksperyment wśród publiczności - poprosiła o powiedzenie na głos, jakiego koloru jest wyświetlony na dużym ekranie napis. Na początku ludziom szło nieźle. Problemy pojawiły się, gdy na przykład zieloną czcionką było napisane słowo "czerwony". Gdy tempo wyświetlania kolejnych wyrazów rosło, mózgi mówiących troszeczkę wariowały.  Zresztą spróbujcie sami, oglądając wspomniany film na YouTube.

[solr id="gadzetomania-pl-328139" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://gadzetomania.pl/4434,kryzys-gier-komediowych-czy-gracze-nie-maja-poczucia-humoru" _mphoto="001-komedie-328139-270x1-d51897c.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4701[/block]

Jaki to ma związek z grami? Okazuje się, że z konfliktem, który powstaje w takich sytuacjach w mózgu, lepiej radzą sobie gracze.

Co więcej, trzy różne części mózgu odpowiedzialne właśnie za atencję u ludzi grających w gry akcji są bardziej rozwinięte.

Ba, gracze są lepsi w multitaskingu (skupieniu uwagi na kilku czynnościach jednocześnie) niż użytkownicy Internetu, którzy jednocześnie słuchają muzyki, przeglądają strony internetowe i siedzą na Facebooku.

Bavelier stwierdziła nawet, że biorąc dowolną osobę z publiczności i zmuszając ją do grania, jest w stanie poprawić jej pracę mózgu. W jednym laboratoryjnych testów z wyobraźni przestrzennej osoba niegrająca miała taki sobie, średni wynik. Po dziesięciu godzinach grania (z przerwami) wynik był lepszy i, co ważne, gdy powtórzono test po pięciu miesiącach - wciąż był na podobnym poziomie, więc zmiany były trwałe.

Brokuły i czekolada

Zresztą nie są to pierwsze badania, które to udowadniają. Warto wspomnieć choćby o pracy doktora Lorenza Colzato z wydziału psychologii Uniwersytetu Leiden, który mówił o poprawie refleksu i potwierdzał, że strzelaniny nie czynią z nas jednostek antyspołecznych. O tym, że gry poprawiają wzrok, wspominali nawet w tym roku naukowcy z Uniwersytetu McMaster.

Bavelier poruszyła jednak szalenie ciekawy wątek. Skoro naukowcy powoli zaczynają odkrywać, jak dokładnie gry działają na mózg, najwyższy czas, by te właśnie ich pozytywne elementy podkreślać i sprawiać, że pomogą jeszcze bardziej. Z drugiej strony mamy jednak koncerny wydające gry, w interesie których jest przeważnie stworzenie produktu uzależniającego lub przynajmniej wystarczająco atrakcyjnego, by chciało się w niego grać i go kupić. A gry typowo edukacyjne najpopularniejsze przecież nie są.

Wspomagające mózg aspekty gier Bavalier porównuje do wartości odżywczych brokułów, atrakcyjne - do czekolady. Brokuły w polewie czekoladowej? To niekoniecznie musi zadziałać. Wyzwaniem będzie więc stworzenie smacznej czekolady równie zdrowej co brokuły.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)