Zdaje się, że Ericsson wyznaczył nowy kierunek rozwoju; roboczo nazwałabym go dualizmem funkcjonalności. Zostało to oficjalnie potwierdzone przez Ulfa Ewaldssona, wiceprezydenta Ericssona, który jest przekonany, iż przedsięwzięcie znajdzie naśladowców. Ów innowacyjny eko-pomysł polega na tym, że w wieżę nadajnikową wmontowano turbinę wiatrową. Nieco nietypową, bo złożoną z 4 par pięciometrowej długości skrzydeł, umieszczonych równolegle do powierzchni ziemi. Skrzydła w każdej parze połączone są pionowymi elementami, które zwiększają stabilność struktury.
I tak oto, dotąd jedynie wieża nadajnikowa, stała się również urządzeniem wytwarzającym czystą energię elektryczną.
Pomysł niezły - skoro słup już jest, to zamiast jedynie szpecić okolicę i być solą w oczach okolicznych mieszkańców, może się przydać jeszcze do czegoś innego niżeli tylko umożliwiać wykonywanie połączeń w mobilnej telefonii. Wystarczy jedynie dorzucić doń kilka akcesoriów i zmodyfikować do bardzo przydatnego i ekologicznego generatora elektryczności.
Fot.: sxc
Źródło: Ecotality