7 głupot w grach opartych na myśleniu

7 głupot w grach opartych na myśleniu

Myślenie nie boli (Fot. Flickr/Alex E. Proimos/Lic. CC by)
Myślenie nie boli (Fot. Flickr/Alex E. Proimos/Lic. CC by)
Blomedia poleca
20.09.2012 17:47, aktualizacja: 14.01.2022 09:17

Współczesne gry przyzwyczajają nas do tego, że są coraz bardziej realistyczne. Wyścigówki, FPSy, sportowe – wszystkie one starają się sprawiać wrażenie rzeczywistych i mieć w sobie jak najwięcej mechanizmów z życia codziennego. Inaczej sprawa wygląda jednak w przygodówkach, które nawet jeżeli starają się wprowadzać innowacje, nie są wolne od najczęściej popełnianych w całym gatunku błędów. Oto te najbardziej charakterystyczne i zauważalne babole gier przygodowych.

Współczesne gry przyzwyczajają nas do tego, że są coraz bardziej realistyczne. Wyścigówki, FPSy, sportowe – wszystkie one starają się sprawiać wrażenie rzeczywistych i mieć w sobie jak najwięcej mechanizmów z życia codziennego. Inaczej sprawa wygląda jednak w przygodówkach, które nawet jeżeli starają się wprowadzać innowacje, nie są wolne od najczęściej popełnianych w całym gatunku błędów. Oto te najbardziej charakterystyczne i zauważalne babole gier przygodowych.

1. Kieszeń jako nieskończenie pojemny kontener

Chyba najbardziej rzucająca się w oczy przypadłość przygodówek. Ile razy zdarzyło się wam zauważyć, że wasz bohater podnosi butlę gazową po czym ta nagle znika, najprawdopodobniej w przepastnych czeluściach jego spodni? Na to wygląda, ponieważ nie jest ona ani przywiązana mu do pleców, toczona przed nim, ani nawet niesiona w rękach. Ma ją jednak przy sobie, skoro chce użyć jej w momencie, w którym nie przyszłoby wam to nawet do głowy... ale o tym dalej.

  1. Bohaterowie o sile Pudziana
  1. Gadatliwość obcych
  1. Nadmierna liniowość

Dlaczego? Bo twórcy wyobrazili sobie, że akurat w tym momencie nie będziesz chciał tego zrobić. Na pewno dopadnie cię jednak ochota żeby najpierw porozmawiać z osobą, która znajduje się w ostatnim pomieszczeniu domu, i to od niej właśnie dowiesz się, że klucz do piwnicy wisi na ścianie. Proste i logiczne, nieprawdaż? Inwencja twórcza gracza jest w takich momentach czymś niedozwolonym.

  1. Syndrom „lepkich rączek”

To nic, że przy okazji znajdziemy jeszcze masę niepotrzebnego szajsu a mieszkaniec nawet nie zauważy, że coś mu zniknęło. Kto by się przejmował takimi drobiazgami.

  1. Pozbawione logiki łączenie i używanie przedmiotów

Wtedy właśnie czepiamy się ostatniej deski ratunku jaka nam pozostaje – próbujemy kombinacji wszystkiego ze wszystkim. Jakież ogarnia nas zdziwienie gdy okazuje się, że najgłupsze połączenie świata działa, i co najgorsze, popycha fabułę do przodu. Tak więc nie bójmy się łączyć gumki do ścierania z karta kredytową. Może z tego bowiem powstać coś, co będzie nam bardzo potrzebne.

  1. Niezniszczalność starożytnych mechanizmów

Wszystko działa jakby było regularnie smarowane. Dodatkowo jego budowniczowie byli chyba członkami Mensy, gdyż do ich rozwiązania potrzeba niekiedy kilku godzin główkowania. A najczęściej wszystko po to, by znów dostać się do jakiegoś szmelcu, który będziemy nosić przy sobie.

Wszystkie te grzeszki są doskonale znane wielbicielom przygodówek, bez nich jednak nie wyobrażamy sobie produkcji tego typu. Być może powielanie tych błędów w większości tytułów nie jest chlubną tradycją, jednak to właśnie ona sprawia, że gry przygodowe podbijają serca kolejnych pokoleń graczy.

NiBiRU - starożytny mechanizm a działa jak nówka
NiBiRU - starożytny mechanizm a działa jak nówka

A jakie są Wasze ulubione głupoty z gier przygodowych?

Autor: Paulina Tomczyk, Hyper+.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)