Uros Goodspeed - niezwykły gadżet dla podróżników uzależnionych od Internetu
Wszyscy kochamy swoje telefony za dostęp do Internetu, ale podczas wyjazdu za granicę najczęściej stają się one zbędnym balastem w kieszeni. Stawki roamingowe są wciąż absurdalnie wysokie i dość skutecznie utrudniają swobodne surfowanie w sieci na zagranicznym wojażu. Uros Goodspeed to dla globtroterów doskonałe wyjście z tej sytuacji.
Wszyscy kochamy swoje telefony za dostęp do Internetu, ale podczas wyjazdu za granicę najczęściej stają się one zbędnym balastem w kieszeni. Stawki roamingowe są wciąż absurdalnie wysokie i dość skutecznie utrudniają swobodne surfowanie w sieci na zagranicznym wojażu. Uros Goodspeed to dla globtroterów doskonałe wyjście z tej sytuacji.
Uros Goodspeed to nie telefon, ale modem 21Mbps HSPA, który pomieści aż 10 kart SIM wybranych operatorów. Wystarczy uruchomić usługę, skompletować kilka kart z najczęściej odwiedzanych krajów i po wjeździe do nich uzupełnić limit za pomocą lokalnej stawki. I już jesteśmy w sieci.
Do hotspota może podłączyć się aż 5 różnych urządzeń, co znacznie ułatwia funkcjonowanie w większej grupie (np. delegacji). Jest jednak jeden minus - użytkownik Goodspeed jest zmuszony opłacać dodatkowy, miesięczny abonament w wysokości 10 euro. Nie jest to jednak wygórowana cena, zwłaszcza gdy porównamy z nią potencjalne wydatki poniesione w wyniku roamingu. Dodatkowym ograniczeniem jest dzienny limit przesyłu danych wynoszący 1 GB.
W chwili obecnej z urządzenia można korzystać w Finlandii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Włoszech. Kolejne kraje pojawią się z czasem, aż do osiągnięcia globalnego zasięgu usługi. Cała Europa ma być w ofercie już w grudniu.
Ciekawostką jest to, że wykupu transferu możemy dokonać na stronie GoodSpeed, bez względu na to, w jakim kraju się znajdujemy. Rozwiązanie bardzo wygodne. Urządzenie można kupić w sklepie Amazon, gdzie kosztuje 1100 zł.
Źródło: Engadget