TOP 7: Ostatni dzwonek przed pierwszym dzwonkiem

TOP 7: Ostatni dzwonek przed pierwszym dzwonkiem

TOP 7: Ostatni dzwonek przed pierwszym dzwonkiem
Katarzyna Kieś
30.08.2008 00:34, aktualizacja: 15.03.2022 11:15

Początek roku szkolnego tuż tuż, a w sklepach wciąż trwa szaleństwo, by skompletować wyprawkę: od przedszkolaka do żaka. Na półkach leżą tysiące towarów, rozbiegane oczy nerwowo szukają promocji cenowych, przyszli użytkownicy sięgają po asortyment najbardziej na topie... A ilu kupujących wyprawkę szkolną myśli wówczas o ekologii?...

Ekologia i niezbędnik ucznia...? Jak najbardziej.

Początek roku szkolnego tuż tuż, a w sklepach wciąż trwa szaleństwo, by skompletować wyprawkę: od przedszkolaka do żaka. Na półkach leżą tysiące towarów, rozbiegane oczy nerwowo szukają promocji cenowych, przyszli użytkownicy sięgają po asortyment najbardziej na topie... A ilu kupujących wyprawkę szkolną myśli wówczas o ekologii?...

Ekologia i niezbędnik ucznia...? Jak najbardziej.

I nie chodzi tutaj tylko o bruliony z makulatury czy drewniane ekierki. Podaję Wam kilka propozycji produktów jak najbardziej eko - ten trend niekoniecznie musi kojarzyć się z monotonną szarością papieru po recyklingu.

1. Eye Clops - dla tych, co zaczynają przygodę z mikroskopem i poznawaniem świata przyrody. Elektroniczne oko powiększa obiekty 200 razy, a obraz ogląda się na ekranie telewizora w domu. Nie trzeba przygotowywać preparatów, męczyć zwierzaków, wyrywać skrzydełek ani obrywać liści - Eye Clops przybliża się po prostu do interesującego obiektu i ogląda. Dzięki temu gadżetowi motyl odleci z nienaruszonymi skrzydłami, a ciekawa roślina zachowa liście.

2. Kill-A-Watt - czyli cerber zużycia energii elektrycznej. Przyda się wszystkim, którzy w czasie odrabiania lekcji koniecznie potrzebują "towarzystwa" włączonych rozmaitych gadżetów. Kiedy na ekranie wyświetli się ilość pobieranego w danej chwili prądu, należy przeliczyć ją na aktualną cenę kilowatogodziny, pomnożyć przez czas poboru energii i w granicy błędu uwzględnić mające nastąpić w styczniu przyszłego roku uwolnienie cen energii - to takie prościutkie zadnie z fizyki ekonomicznej ;-).

3. Solarny plecak - nie zapomnijcie ucznia wyposażyć w tornister. Tutaj w wersji eko z wbudowanymi bateriami słonecznymi. W sam raz dla tych, co nie wyobrażają sobie, by pójść do szkoły bez nieodłącznych gadżetów: komórki, iPhona, mp4, itp.

4. Earth Write Pencil - czyli ołówek zrobiony ze starych gazet, gdzie udział surowca z recyklingu wynosi ponad 60%. Na dodatek ołówek nie zawiera chemicznych dodatków i nie jest toksyczny dla środowiska. A wydawać by się mogło, że tak banalny gadżet może być jedynie drewniany...

5. Pojemniki z płyt winylowych - wszystkie wędrujące po biurku gumki, turlające się po blacie ołówki, spadające na ziemię kredki umieścić można w takim oto pojemniku. Jeśli uczeń/student jest przy okazji zagorzałym fanem konkretnego rodzaju muzyki sprzed kilku dekad, może skompletować winyle np. ulubionego wykonawcy.

6. Kalkulator na wodę - to przyda się każdemu uczniowi powyżej pierwszych trzech klas podstawówki. Kalkulator zasilany jest wodą. Wlewa sie ją do zbiorniczka, zatyka korkiem i liczy - bynajmniej nie na to, że urządzenie zadziała - bo zadziała na pewno. Liczy, by zaliczyć kolejny sprawdzian, kartkówkę, kolokwium...

7. Zegarek na wodę, rzecz jasna! Bo co innego mogłoby pokazać młodemu ekologowi, że pora pójść spać, albo czas najwyższy opuścić łóżko, by podążyć w szkolne mury po nową dawkę wiedzy, jak zbudowany jest ten świat :-).

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)