Uprising 44, gra komputerowa polskiego studia DMD Enterprise inspirowana Powstaniem Warszawskim, od momentu pierwszej zapowiedzi budziła kontrowersje. Premiera miała odbyć się dzisiaj, 28 sierpnia. Wiemy jednak, że to się nie wydarzy.
Uprising 44, gra komputerowa polskiego studia DMD Enterprise inspirowana Powstaniem Warszawskim, od momentu pierwszej zapowiedzi budziła kontrowersje. Premiera miała odbyć się dzisiaj, 28 sierpnia. Wiemy jednak, że to się nie wydarzy.
Trudne początki
Po raz pierwszy o grze usłyszeliśmy w lutym zeszłego roku, kiedy to przedstawiciele nowo powstałego studia zapowiedzieli, że w ich produkcji nie będzie Rosjan. Zdziwiło to wszystkich, bo wiadomo, że taka deklaracja wzbudzi kontrowersje. Zwłaszcza w Polsce, która ma trudną i bolesną historię. W wywiadzie dla Polygamii mogliśmy usłyszeć:
Przyjęliśmy pewne założenia: nie pokazujemy w grze Rosjan, w ogóle. Odpada nam problem z przedstawieniem, czy oni byli dobrzy, czy pomagali, czy nie pomagali. W Uprising 44 Rosjan nie ma. Być może kiedyś zrobimy jakieś DLC. Na razie nie planujemy Rosjan. [...] Nie chcemy sprawić, żeby ta gra stanowiła jakiekolwiek rozliczenie i - takie mrugnięcie okiem - chcemy tę grę sprzedawać na wschód. Prawda historyczna prawdą historyczną, ale biznes is biznes.
Na reakcje nie trzeba było długo czekać - i to głównie negatywne. Przedstawiciele Muzeum Powstania Warszawskiego byli zaskoczeni takim obrotem sprawy, inni polscy twórcy gier wideo nie kryli swojego zdziwienia. Szybko też pojawiło się sprostowanie, w którym twórcy tłumaczyli, że "brak bezpośredniej obecności Rosjan w fabule nie wynika z chęci wyższej sprzedaży".
Pierwsze pokazy
Na pierwszy pokaz gry musieliśmy czekać aż do targów Gamescom w 2011 roku. I wówczas gra też nie zrobiła, mówiąc delikatnie, najlepszego wrażenia. Negatywne opinie pojawiły się praktycznie wszędzie. Krytykowano wygląd, design poziomów i zbyt szumne zapowiedzi.
Uprising44 gameplay - gamescom 2011 - gram.pl
Gra zniknęła z radarów aż do końca 2011 roku, gdy okazało się, że jej wydawcą będzie firma Cenega. Pojawiły się też nowe materiały wideo, na których Uprising 44 wygląda już znacznie lepiej. Są pierwsze zapowiedzi w telewizji, planowany jest dubbing z udziałem polskich celebrytów.
Na kolejne informacje o Uprising 44 musieliśmy czekać aż do lipca. Wówczas okazało się, że dystrybucją pudełkowej wersji gry zajmie się firma LEM, a cyfrowej samo DMD Enterprise. Jednocześnie potwierdzono jedynie edycję na komputery PC i Mac, premierę ustalono na 28 sierpnia 2012 roku. Gracze konsolowi mieli poczekać dłużej.
Będzie to Powstanie?
Dziś jest 28 sierpnia. Gry na półkach sklepowych nie ma. Jak udało nam się dowiedzieć - z powodów niezależnych od studia premiery Uprising 44 dzisiaj się nie będzie, a los jej pudełkowego wydania w Polsce jest jak na razie nieznany. Twórcy mówią, iż jest to decyzja wydawcy - firmy LEM. Niestety, jak na razie nie udało nam się z nimi skontaktować, by poznać ich wersję wydarzeń. Uprising 44 ukaże się w dystrybucji cyfrowej na początku tej jesieni, w cenie około 50zł. Kiedy dokładnie? Na te informacje musimy poczekać.
Dlaczego?
Nie ukrywajmy - temat Powstania Warszawskiego budzi kontrowersje do dzisiaj. Nie możemy zgodzić się, czy było potrzebne, czy było warto. Każda ze stron ma swoje argumenty, z których się nie chce wycofać. Nic więc dziwnego, że produkt rozrywkowy, jakim jest przecież gra wideo, to beczka dynamitu. Bardzo łatwo dzięki niej zrobić sobie zły PR i stać się ofiarą medialnej nagonki. I pewnie dlatego aż dwie polskie firmy zrezygnowały z wydania Uprising 44 na terenie naszego kraju.
Utrata wydawców
Druga sprawa to jakość. W dobie megaprodukcji typu Call of Duty spodziewamy się po strzelaninach świetnej oprawy audiowizualnej i wciągającej rozgrywki. Uprising 44 był grą dużo słabszą, a fakt, że to produkcja dużo tańsza, nie był do tej pory powszechnie komunikowany, więc i oczekiwania graczy są wysokie.
Czy Uprising 44 zadowoli polskich graczy? Nie wiem, w sam tytuł nie grałem. Wszystko okaże się tej jesieni, gdy gra finalnie ukaże się w cyfrowej dystrybucji.
