1.Eko – żywność – powstaje coraz więcej firm, oferujących zdrową żywność, z ekologicznych składników, w opakowaniach z pieczęciami mniej lub bardziej znanych agencji i instytucji certyfikujących, oceniających, kwalifikujących. Pytanie jednak zasadnicze: na ile, w co niektórych wypadkach, eko – żywność jest naprawdę warta uwagi? Czy zboże będzie eko, jeżeli uprawa nie będzie wprawdzie „wspomagana” pestycydami i nadmiarem nawozów, ale pole zlokalizowane jest w pobliżu autostrady, a w okolicy dymią dziesiątki kominów fabrycznych?
1.Eko – żywność – powstaje coraz więcej firm, oferujących zdrową żywność, z ekologicznych składników, w opakowaniach z pieczęciami mniej lub bardziej znanych agencji i instytucji certyfikujących, oceniających, kwalifikujących. Pytanie jednak zasadnicze: na ile, w co niektórych wypadkach, eko – żywność jest naprawdę warta uwagi? Czy zboże będzie eko, jeżeli uprawa nie będzie wprawdzie „wspomagana” pestycydami i nadmiarem nawozów, ale pole zlokalizowane jest w pobliżu autostrady, a w okolicy dymią dziesiątki kominów fabrycznych?
Nasza wierność eko - żywności zostaje też poddana nie lada próbie, kiedy robiąc zakupy w hipermarkecie, trafiamy na ekstra promocję smakowicie wyglądającego, wypasionego boczku. Nie w głowie nam wówczas ostrzeżenia przed nafaszerowanym antybiotykami i chemikaliami mięsem. Eko – myślenie ustępuje logice liczenia gotówki.
2.GMO – żywność modyfikowana genetycznie to kij w każde mrowisko. Wprawdzie nikt nie zna skutków długotrwałego spożywania ulepszonego jedzenia, ale też nikt nie potrafi udowodnić, że GMO szkodzi. Niby czym ma szkodzić? Tym, że lepiej plonuje, ponieważ posiada w genomie sztucznie wprowadzony gen długiego kłosa?
Spór o GMO wciąga wszystkich – łącznie z dostojnikami kościelnymi. Dobrze jednak, że w ferworze ostrej wymiany poglądów jest miejsce na sensowne połączenie teorii stwarzania i logikę nauki. GMO to nie to samo, co kontrowersyjne badania nad zarodkami ludzkimi.
3.Protesty – kolejna moda to sprzeciwianie się nowatorskim pomysłom, budowie nowych dróg, blokowanie uruchomienia fabryki. Ot, tak – z założenia. Bo inwestycja zaszkodzi środowisku. Słynna niedawno Rospuda była areną starć nie tyle już ekologicznych, ile ideologicznych i politycznych.
Jednak sensowne pomysły warto realizować, a nowe drogi trzeba budować. W Szwajcarii wciąż buduje się kolejne autostrady – biegną przez najcenniejsze przyrodniczo tereny. O dziwo - nie prowadzi to do destrukcji ekosystemu.
Ludzkość dostała przesłanie: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”. Ale z głową ludzie, z głową!
Foto: ekoenergia.pl