Androidy z Pekińskiego Instytutu Technologii. Wojny klonów już niedługo?

Androidy z Pekińskiego Instytutu Technologii. Wojny klonów już niedługo?

Fot. Engadget
Fot. Engadget
Mariusz Kamiński
10.07.2012 13:00, aktualizacja: 10.03.2022 13:32

Gdy po raz pierwszy przeczytałem o chińskich androidach, od razu pomyślałem: gdzie jest pierwowzór i do jakiego stopnia go skopiowali? Nie tym razem, twierdzą źródła. Pekiński Instytut Technologii zaprojektował opisywane dalej roboty siłą mięśni i umysłu własnych naukowców. Kwestia inspiracji jest otwarta, a ocenę efektów ich pracy pozostawiam Wam ;)

Gdy po raz pierwszy przeczytałem o chińskich androidach, od razu pomyślałem: gdzie jest pierwowzór i do jakiego stopnia go skopiowali? Nie tym razem, twierdzą źródła. Pekiński Instytut Technologii zaprojektował opisywane dalej roboty siłą mięśni i umysłu własnych naukowców. Kwestia inspiracji jest otwarta, a ocenę efektów ich pracy pozostawiam Wam ;)

Informacje o robotach "made in Beijing" krążą już od jakiegoś czasu. Opracowywanie nowych technologii zajmuje Chińczykom dość dużo czasu i progres nie jest tak duży, jak w przypadku Japonii (choć ich robot-kompan budzi wewnętrzny niepokój) lub Korei Płd. Domniemam, że Chiński dział R@D (czytaj: Rabunek@Duplikacja) nie dostał premii uznaniowej za osiągnięcia w szpieg... eee, pracy.

Wcześniej zauważalnym efektem pracy BIT były androidy wykonujące ruchy tai-chi. Po trzech latach badań wyłonił się model oznaczony nazwą kodową BHR-4. Jego repertuar co prawda dalej zawiera ruchy mistrza walk Wschodu, ale do nowości można zaliczyć porządnie wykonaną twarz (z symulacją mimiki) oraz dość dziwnie skrojony dresik.

Elektroniczny Chińczyk waży 63 kilogramy, ale to nie szczupła sylwetka wyróżnia go z tłumu. Należy zaznaczyć, że niewiele jest robotów mających jednocześnie w pełni ruchome ciało oraz twarz oddającą emocje. Starszy brat o nazwie kodowej BHR-5 dał sobie spokój z powierzchownością i oddał się grze w ping-ponga, co możecie podziwiać na filmie poniżej. Popracowałbym nieco nad gracją tego pierwszego. Wciąż daleko im do robota z Boston Dynamics.

Źródło: Engadget

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)