Lamborghini Tauri 88 to świetna motywacja, żeby stać się milionerem. Chcę być bogaty i kupować brzydkie smartfony

Lamborghini Tauri 88 to świetna motywacja, żeby stać się milionerem. Chcę być bogaty i kupować brzydkie smartfony

Lamborghini Tauri 88 to świetna motywacja, żeby stać się milionerem. Chcę być bogaty i kupować brzydkie smartfony
Adam Bednarek
11.12.2014 17:39

Patrząc na Lamborghini Tauri 88 nasuwa się jedno pytanie: “po co miałby ktoś to kupować?”. Znam odpowiedź: bo może.

Wyobraź sobie, że jesteś obrzydliwie bogaty. Ale tak strasznie, że bardziej już się chyba nie da. Masz jachty, drogie samochody, rezydencje, pałace, dzieła sztuki w sypialni. Wszystko, co chciałeś. Byłeś wszędzie. I wciąż masz mnóstwo pieniędzy, z którymi nie wiesz, co zrobić.

Tonino Lamborghini - 88 Tauri Teaser Video

I dlatego kupujesz Lamborghini Tauri 88. Jest okropny i dobrze o tym wiesz. Tandetny, pozerski, efekciarski. W tej chwili mógłbym ocenić go jako gadżet dla nowobogackich. Jakiś rosyjski, świeżo upieczony milioner kupuje sobie Lamborghini Tauri 88, żeby pokazać, że ma szmal.

Pamiętacie scenę z “Przyjaciół”, kiedy Joey, chcąc pozować na właściciela Porsche, ubrał się od stóp do głów w strój nawiązujący do marki? Gdyby serial kręcono dzisiaj, Joey stałby przy “Lambo” i dzwonił z Lamborghini Tauri 88.

Ale mam wrażenie, że znajdą się też ludzie z klasą, którzy mimo wszystko kupią Lamborghini Tauri 88. W trakcie rozmowy taki bogacz wyciągnie Lamborghini Tauri 88, a wszyscy zaczną się szczerze śmiać. Wszyscy wiedzą, że akurat ten gość może sobie na takie głupie zakupy dla żartu pozwolić.

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego niektóre “eksluzywne” gadżety wyglądają… okropnie? Wstrętnie, tandetnie, prawie jak z bazaru? Lamborghini Tauri 88 wcale nie jest pierwszym smartfonem, który prezentuje się - no dobra, bądźmy mniej radykalni - kontrowersyjnie. Spójrzcie na BlackBerry Porsche Design P'9983:

Ciśnie się na klawiaturę stwierdzenie, że to gadżety dla nowobogackich pozerów. Mam jednak wrażenie, że to po prostu sprzęt dla ludzi, którzy od czasu do czasu lubią kupić sobie coś głupiego, absurdalnego, dziwnego. Coś, na co ktoś inny by nie zerknął, a oni - mogą, nawet jeśli kosztuje 6 tysięcy dolarów. Dlatego tym bardziej mamy im czego zazdrościć - że stać ich na takie głupoty.

"Ale będzie śmiech jak pokaże im, co kupiłem"
"Ale będzie śmiech jak pokaże im, co kupiłem"

6 tysięcy dolarów. Właśnie tyle trzeba zapłacić za Lamborghini Tauri 88. “Pod maską”, wreszcie to określenie pasuje, znajdziemy procesor Snapdragon 801, 3GB pamięci RAM i 64GB wolnego miejsca. Do tego twórcy urządzenia dołożyli pięcio calowy wyświetlacz i aparat 20MP z tyłu i 8MP z przodu.

Obraz

Nie oszukujmy się - nie dla mocy kupuje się ten sprzęt. Chodzi o to, żeby znaleźć się w gronie 1947 osób, które mają Lamborghini Tauri 88. I żeby na jakimś biznesowym spotkaniu zaśmiać się, że też kupiło się ten dziwaczny telefon. “Wiesz, jest brzydki, okropny, nie używam go, ale musiałem go kupić!”. Ktoś może się z tego śmiać, ale przecież ten milioner się tym nie przejmuje, bo i czym? Kupił to kupił. Przecież może.

Obraz

My kupujemy dziwne pamiątki i “pierdoły” za grosze, bogacze biorą Lamborghini Tauri 88 za 6 tysięcy dolarów. To nic dziwnego. Każdy musi od czasu do czasu pozwolić sobie na małą ekstrawagancję.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)