LG G Watch Urbane i Urbane LTE - pierwsze wrażenia

LG G Watch Urbane i Urbane LTE - pierwsze wrażenia

LG G Watch Urbane i Urbane LTE - pierwsze wrażenia
LG
03.03.2015 20:34, aktualizacja: 14.05.2015 17:35

LG G Watch Urbane i G Watch Urbane LTE. Nazwy dość jednoznacznie wskazują, że to warianty jednego produktu. Tymczasem oba urządzenia łączy jedynie to, że są smartwatchami.

Wyglądają zupełnie inaczej, mają różne specyfikacje, funkcje a nawet systemy operacyjne. G Watch Urbane bezpiecznie można nazwać wariantem LG G Watch R.

LG G Watch Urbane

Obraz

G Watch R jest moim zdaniem wybitnie męskim produktem w dość sportowym stylu. Urbane jest bardziej elegancki i - po wymianie paska - może zainteresować także kobiety. Watch R i Urbane mają identyczne specyfikacje: okrągłe ekrany P-OLED o 1,3-calowej średnicy, układy Snapdragon 400, 512MB pamięci RAM, 4GB pamięci wbudowanej oraz baterie o pojemności 410mAh. Oba są też wodoodporne i bazują na Android Wear.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3]

Różnice dotyczą wyglądu i wykonania. Urbane dostępny jest w dwóch wariantach kolorystycznych: srebrnym i złotym. Urządzenie jest zrobiona ze stali. Z pierścienia wokół ekranu zniknęło oznaczenie godzin, a ostre linie koperty zostały złagodzone, co nadaje zegarkowi wyglądu w stylu retro. Również dekiel został zrobiony z metalu (w G Watch R był on plastikowy). Pasek zegarka zrobiony jest ze skóry ozdobionej przeszyciem.

G Watch Urbane jest ładny i bardziej elegancki od G Watch R. Zmiany dotyczą jednak wyłącznie wyglądu, więc jeśli chcecie wiedzieć więcej bezpiecznie mogę odesłać do minitestu erki.

LG G Watch Urbane: bardziej elegancka wersja LG G Watch R

Urbane w najbliższym czasie nie będzie oficjalnie wprowadzony na polski rynek. Najpierw Google musi spolszczyć system. Nie jest jednak wykluczone, że w sprzedaży pojawią się urządzenia sprowadzone z innych rynków - było tak w przypadku G Watch R.

LG G Watch Urbane LTE

Obraz

Urbane LTE to zupełnie nowy produkt. Jest większy, ma stalową kopertę i bransoletę i trzy przyciski. W środku jest zdecydowanie większa bateria niż w modelu Urbane, ale z tych 710mAh trzeba wykroić sporo na zasilanie licznych modułów. Urbane LTE - jak sama nazwa wskazuje - ma slot na kartę, a także GPS i pakiet innych sensorów. Przede wszystkim jednak bazuje nie na Android Wear, ale na WebOS. System jest dość intuicyjny: wystarczyło kilka minut, żebym ogarnął jak się go obsługuje. W standardzie dostępne są aplikacje sportowe, komunikatory, narzędzie do rozpoznawania mowy, usługa do płatności zbliżeniowych, a dodatkowe aplikacje można pobierać ze sklepu. Co ciekawe, system docelowo będzie pozwalać na instalowanie aplikacji z Androida.

LG G Watch Urbane LTE - pierwsze wrażenia

LG G Watch Urbane LTE ma tylko jedną wadę - nie jest i nie będzie dostępny na polskim rynku. Urządzenie wymaga w pełni rozwiniętej infrastruktury LTE, a taka jest w niewielu miejscach na świecie. Produkt skierowany jest na rynek koreański.

Podsumowanie

Nie każdy potrzebuje smart zegarka, a jeszcze mniej osób jest gotowe zapłacić za smartwatch kwotę taką, jak za telefon z średniej półki. Jednak nawet gadżetosceptycy przyznają, że wearables LG są bardzo udane. Już G Watch R jest produktem, który można założyć do garnituru, bez obaw, że będzie się posądzonym o skrajne nerdostwo. Nowe urządzenia są jeszcze bliżej klasycznych zegarków, a zdaje się, że taka forma jest najłatwiejsza do przełknięcia dla szerokiego grona odbiorców.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)