7 gier komputerowych, w które Janusz Korwin-Mikke zmasakrowałby wszystkich rywali

7 gier komputerowych, w które Janusz Korwin-Mikke zmasakrowałby wszystkich rywali

Zdjęcie Korwin-Mikkego pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie Korwin-Mikkego pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek
05.03.2015 11:32, aktualizacja: 10.03.2022 10:29

Janusz Korwin-Mikke pojawi się na katowickich finałach Intel Extreme Masters. Takiej kampanii wyborczej jeszcze nie było.

Obecność w katowickim Spodku zapowiedział Przemysław Wipler, szef sztabu wyborczego Janusza Korwin-Mikkego:

Obraz

Szczególnie ciekawi mnie ten fragment:* “JKM pokaże, że grać na kompie potrafi!”*. Już wyobraziłem sobie idealne tytuły dla prawicowego polityka. Oto gry, w których Janusz Korwin-Mikke masakrowałby rywali!

  1. Red Dead Redemption

Obraz

“Red” i “Dead” obok siebie - dla Korwina idealnie!

  1. Capitalism

Kolejna gra z dobrym tytułem - gdzie realizować kapitalistyczne wizje, jak nie w serii Capitalism?

  1. Theme Hospital

Publiczna służba zdrowia? Tfu! Tutaj można udowodnić, że wolnorynkowe metody sprawdzą się też w szpitalu.

A jak się nie sprawdzą, to zawsze można sobie wytłumaczyć, że to tylko gra, prawda?

  1. Mario

Idzie się w prawo. Wszystko jasne.

Obraz

  1. Democracy

No dobra, tytuł może troszkę nietrafiony, ale przynajmniej tutaj jest szansa na wygranie wyborów - nie ma co tą grą gardzić!

  1. Tropico

Tutaj w żadną demokrację bawić się nie trzeba. Można władzę przejąć siłą, prowadząc stanowcze, konkretne rządy. Korwin-Mikke nie raz podkreślał, że on stanąłby na czele kraju, ale najpierw panującą władzę trzeba obalić, np. za pomocą wojska. Idealny scenariusz w Tropico - raz, dwa i po zabawie, JKM wygrywa!

Obraz

  1. GTA V

Pewnie pomyśleliście, że JKM mógłby robić masakry na lewakach. Błąd. W GTA V da się jeździć bez pasów, akurat za to "gwiazdki" się nie pojawiają. Czyli sen prawicowego polityka spełniony!

Czy zapina Pan pasy w samochodzie ? Janusz Korwin-Mikke. Starachowice 13.03.2014 - Mocne !!!

Gdyby ktoś wymyślił taką konkurencję - "zagraj z Januszem Korwin-Mikke!" - to musi uważać, by nie popełnić faux-pas: w te gry lider partii KORWIN nie powinien grać!

  1. Republika: Rewolucja

Odstrasza sama nazwa. Później wystarczy zerknąć na okładkę: straszy tam czerwona gwiazda. A miejsce akcji? "Poradziecka republika". Pewnie przy wprowadzeniu wolnorynkowych metod gra się zawiesza. Nie polecamy, panie Januszu.

  1. Wiedźmin 2: Zabójca królów

"Zabójca królów"? To atak na "krula"! A poza tym każde podniesienie ręki na monarchę jest złe - nawet jeśli tylko w nazwie gry. To wystarczy, by urazić zwolennika monarchii.

  1. Euro Truck Simulator

Kierowca po przejechaniu określonej liczby godzin musi się zdrzemnąć. Z góry narzucone przepisy? To sam kierowca decyduje, kiedy chce odpoczywać, a kiedy jechać! Lub chociaż jego szef. Nie, w taką opresyjną grę JKM grać nie powinien!

Żarty żartami, ale sprawa jest poważna. Może nie w stu procentach bezprecedensowa, bo wykorzystanie gier przez polityków nie jest niczym nowym. Robił to nie tylko Barack Obama, ale też rodzimi kandydaci do sejmu.

Nikt jednak jeszcze nie robił wiecu wyborczego na imprezie dla graczy(nie oszukujmy się - tym właśnie jest pojawienie się JKM w Katowicach). Politycy chodzą na imprezy, zapraszają sportowców, występują obok aktorów, są nawet na piłkarskich stadionach. Ale e-sportowe zawody? Tego faktycznie jeszcze nie grali.

I sam nie wiem czy to dobry pomysł. Czy Janusz Korwin-Mikke ma jakiś specjalny program dla graczy? Czy jest znanym, wiernym od lat fanem e-sportu? Nie sądzę. To tylko sprytna kampania wyborcza, a za pomysłem stoi zapewne Przemysław Wipler - faktyczny gracz. Ale to przecież nie on kandyduje.

Obraz

Mam dokładnie ten sam problem z politykami, którzy przychodzą na stadiony, ale tylko wtedy, gdy zbliżają się wybory. Albo kiedy nagle przypominają sobie, że istnieje coś takiego jak gala KSW i liczą na to, że kamery przy okazji, niby przez przypadek, o nich zahaczą. A wtedy przed telewizorem zamieszanie: “o, zobacz, to ten, co kandyduje! Też lubi sporty walki!”.

Fajnie, że ktoś zauważa to, o czym staramy się pisać od jakiegoś czasu - “gracze” to nie odrębna grupa ludzi, o których nikt nic nie wie, tylko zwyczajni, zwykli ludzie, którzy też mają lub mogą mieć poglądy polityczne. O nich też warto zawalczyć.

Polityka i gry

Ale jest tyle innych okazji, by to robić. Nie jestem naiwny: wiem, że polityka wchodzi do świata gier. I to nie jest nic złego, bo można o niej dyskutować w ciekawy sposób. Na przykład piętnując absurdy politycznej poprawności. Czy wręcz historyczne przekłamania: swastyki i nazizmu w grach wojennych ostatnio jak na lekarstwo, bo Niemcy swojej historii się wstydzą.

Czyli postępują całkowicie inaczej niż Rosjanie, którzy wpychają sierp i młot, czyli symbol jeszcze bardziej zbrodniczego systemu, gdzie się da i z dumą uwypuklają swoją przeszłość. Przy okazji manipulując faktami.

Szans jest dużo, więc lepiej takie okazje jak Intel Extreme Masters sobie odpuszczać. Polityka polityką, kampania wyborczą kampanią wyborczą, ale, polityku, to nie miejsce dla ciebie. Daruj to sobie. Naprawdę: innym razem. Tutaj ludzie przychodzą na gwiazdy e-sportu, a nie myśleć o nadchodzących wyborach.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)