Masz pirackiego Windowsa? Windows 10 dostaniesz za darmo!

Masz pirackiego Windowsa? Windows 10 dostaniesz za darmo!

Masz pirackiego Windowsa? Windows 10 dostaniesz za darmo!
Łukasz Michalik
18.03.2015 19:35, aktualizacja: 10.03.2022 10:27

Tego jeszcze nie było – użytkownicy pirackich Windowsów otrzymają możliwość darmowej aktualizacji do w pełni legalnego Windowsa 10. Microsoft zmienił się w altruistę? Nic bardziej mylnego!

Aktualizacja 19.03

Microsoft doprecyzował wczorajsze informacje. Okazuje się, że aktualizacja dla pirackich wersji systemu będzie dostępna, ale nie zmieni jego statusu. Wygląda na to, że Microsoft wybrał salomonowe rozwiązanie - piraci nie zostali przez firmę odcięci i dostaną aktualne oprogramowanie wraz z pakietem usług, ale nadal będą posiadali nielicencjonowaną kopię systemu.

Windows 10 dla każdego!

Na stronie Windows Central pojawiła się dzisiaj sensacyjna informacja: użytkownicy wszystkich, w tym również pirackich wersji Windowsa 7 i nowszych, dostaną latem tego roku możliwość darmowej aktualizacji do Windowsa 10, czyli – w praktyce – będą mogli zalegalizować piracką kopię systemu operacyjnego.

Początkowo informacja nie była do końca jasna – pojawiły się spekulacje, że dotyczy wyłącznie rynku chińskiego, jednak Microsoft rozwiał wątpliwości: akcja obejmie wszystkich użytkowników. Masz pirackiego Windowsa? Legalną wersję Windowsa 10 możesz mieć za darmo!

Dziedzictwo Billa Gatesa

Obraz

Co sądzić o motywach Microsoftu? W 1998 roku Bill Gates, komentujący skalę piractwa w Chinach, stwierdził:

Bill Gates:

Chociaż w Chinach sprzedaje się corocznie około trzech milionów komputerów, użytkownicy nie płacą za oprogramowanie. Kiedyś zapłacą. Tak długo, jak będą je kradli, chcemy, żeby kradli nasze. Staną się jak gdyby uzależnieni, a wtedy jakoś dojdziemy do tego, jak sobie to powetować w przyszłości.

Wygląda na to, że firma z Redmond znalazła w końcu sposób, jak to zrobić.

Piraci to przyszli klienci

Zapewne zaraz znajdą się malkontenci, narzekający, że to nie fair, że firma psuje rynek, że takie działania to premiowanie piractwa i policzek wymierzony legalnym użytkownikom. Będzie w tym trochę racji, ale nie zapominajmy, że misją Microsoftu nie jest umoralnianie świata, ani dbanie o etykę i kręgosłup moralny użytkowników, tylko zarabianie pieniędzy. I wygląda na to, że ma na to dobry pomysł.

Obraz

Lata 90. już dawno za nami. Model biznesowy, w którym sprzedaż systemu operacyjnego stanowiła jedno z głównych źródeł dochodu firmy odchodzi do przeszłości. Trzymający ster Microsoftu Satya Nadella pokazuje – nie po raz pierwszy – że świetnie rozumie specyfikę czasów, w których teraz żyjemy.

To nie użytkownik zabiega o system operacyjny, ale twórcy systemu o użytkownika z nadzieją, że wybierze właśnie ich dzieło. Pojedynczy produkt ma coraz mniejsze znaczenie. Liczy się coś więcej: ekosystem.

Obraz

Więźniowie ekosystemu

Sieć wzajemnie połączonych usług i produktów, które – dostarczane przez jedną firmę – całkowicie uzależniają od niej użytkownika. Sprawiają, że przejście do konkurencji staje się z roku na rok coraz trudniejsze. Choć na szczęście ciągle jest możliwe, wiąże się z dyskomfortem i trudnościami, których wielu z nas woli uniknąć (więcej na ten temat przeczytacie w artykule „Wojna światów, czyli wszyscy jesteśmy więźniami ekosystemu”).

Obraz

Firmą, która opanowała ten mechanizm w mistrzowski sposób jest Apple, ale jego śladami podążają teraz wszyscy. Spójrzcie choćby na Amazon z własnym czytnikiem, usługami w chmurze czy formatem plików. Albo na Google’a, oplatającego siecią darmowych i nieźle działających usług kolejne aspekty życia swoich użytkowników. W tę samą stronę kieruje się Microsoft. Aby robić to skutecznie, potrzebuje jak najwięcej użytkowników. Dlatego „akcja legalizacyjna” wydaje się dla niego ucieczką do przodu.

Przy okazji Microsoft zwalcza fragmentację rynku, skłania (to ważne: marchewką, nie kijem!) użytkowników do aktualizacji, a wraz z nową, jeszcze ściślej zrośniętą z firmowym ekosystemem wersją systemu, zapewnia sobie jeszcze lepszą kontrolę nad użytkownikami.

Z punktu widzenia firmy: genialne posunięcie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (31)