Pinterest jeszcze nie podbił Polski. Ale ma już 200 tys. użytkowników

Pinterest jeszcze nie podbił Polski. Ale ma już 200 tys. użytkowników

Przypięliście już coś na tablicy? (Fot. Flickr/abdul / yunir/Lic. CC by)
Przypięliście już coś na tablicy? (Fot. Flickr/abdul / yunir/Lic. CC by)
Michał Michał Wilmowski
13.06.2012 11:42

O Pintereście i jego błyskawicznym wzroście pisaliśmy na vBecie nieraz. W Polsce na razie ten serwis jest bardzo niszowy, ale wygląda na to, że powoli to się zmienia. Według Megapanelu Gemiusa w marcu odwiedziło go ponad 209 tys. tzw. real users, o 70 tys. więcej niż w lutym.

O Pintereście i jego błyskawicznym wzroście pisaliśmy na vBecie nieraz. W Polsce na razie ten serwis jest bardzo niszowy, ale wygląda na to, że powoli to się zmienia. Według Megapanelu Gemiusa w marcu odwiedziło go ponad 209 tys. tzw. real users, o 70 tys. więcej niż w lutym.

Wirtualne Media donoszą, że w marcu Pinterest miał według Gemiusa w Polsce 209 288 realnych użytkowników, podczas gdy jeszcze w lutym miał ich 137 890. Czy to są liczby, o których w ogóle warto dyskutować? Cóż, faktem jest, że najnowszy krzyk społecznościowej mody dotarł do naszego kraju z pewnym opóźnieniem, ale przecież tak samo było z Facebookiem czy Twitterem.

Eksperci, z którymi rozmawiały Wirtualne Media, mówią, że Pinterestu na razie używa głównie branża – ludzie związani z marketingiem internetowym i social media. Coraz częściej odnośniki do profili w tym serwisie można też znaleźć na blogach, zwłaszcza typowo kobiecych (np. kulinarnych czy związanych z modą).

O tym, że Pinterest to serwis dla kobiet, lubiących oglądać i kupować ładne rzeczy, pisałem już kilka razy, mam nadzieję, że nie w seksistowskim tonie. Wydaje się, że w Polsce nie jest inaczej niż w USA – czyli tablice z przypiętymi zdjęciami też wolą tworzyć i przeglądać panie. Na razie są to panie w jakiś sposób związane z branżą IT, ale kto wie, co będzie za dwa miesiące czy pół roku.

Tempo wzrostu Pinterestu w Polsce spowalnia nieco to, że aby tam założyć konto, internauci potrzebują zaproszeń. Dominik Kaznowski, obecnie niezależny konsultant, mówi na łamach Wirtualnych Mediów, że to nie jest wcale taka zła strategia:

Jest to strategia nastawiona na przyciąganie w początkowym okresie bardziej wartościowych użytkowników, którzy będą tworzyć treści w języku polskim. Długoterminowo daje podstawy do przyciągnięcia na stronę większych grup polskich internautów.

Nie wiem, czy to faktycznie tak zadziała w Polsce. Na pewno 200 tys. użytkowników to malutko, ale Polacy zawsze byli trochę do tyłu. Facebook pokonał u nas Naszą Klasę dopiero w zeszłym roku, Twitter wciąż pozostaje niszowy. Czy Pinterest w ogóle się przebije, czy może zwinie się szybciej, niż się pojawił? Najbliższy rok powinien dać odpowiedź.

Źródło: Wirtualne Media

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)