Samochód skontroluje, o czym myśli kierowca. Jaguarze, nie jedź tą drogą!

Samochód skontroluje, o czym myśli kierowca. Jaguarze, nie jedź tą drogą!

Zdjęcie logo Jaguara pochodzi z serwisu Shutterstock. Autor: Bocman1973
Zdjęcie logo Jaguara pochodzi z serwisu Shutterstock. Autor: Bocman1973
Łukasz Michalik
20.06.2015 18:59, aktualizacja: 10.03.2022 10:14

Nie jesteś wystarczająco skupiony za kierownicą? Samochód to wykryje i zareaguje! To nowy pomysł Jaguara na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach.

Samochód sprawdzi koncentrację kierowcy

Skupienie za kierownicą to ważna sprawa. Dobrze wiedzą o tym producenci samochodów, którzy od lat starają się – z różnym skutkiem – wdrażać rozwiązania, dzięki którym uwaga kierowcy nie będzie rozpraszana, a jego wzrok odrywany od drogi.

Jaguar postanowił zadbać o bezpieczeństwo w bardziej radykalny sposób. Dzięki współpracy z NASA opracował rozwiązania, pozwalające na kontrolowanie fal mózgowych kierowcy i sprawdzanie jego skupienia. W przypadku, gdy kierowca jest rozproszony, samochód przypomni mu o tym haptycznym interfejsem – poprzez wibrowanie kierownicy i pedałów.

Obraz

Co istotne, opracowana przez Jaguara technologia nie wymaga zakładania na głowę jakichkolwiek czujników – sensory, odpowiedzialne za monitorowanie skupienia kierowcy zostały umieszczone w kierownicy.

To nie koniec innowacji! Jaguar postanowił również stale monitorować – dzięki czujnikom w fotelu – poziom stresu. W razie wykrycia problemów samochód ma samoczynnie reagować, dostosowując m.in. podświetlenie deski rozdzielczej, ustawienia klimatyzacji i muzykę w taki sposób, by uspokoić i zrelaksować kierowcę. Dodatkowym ułatwieniem będzie również technologia, pozwalająca przewidzieć zamiar wciśnięcia jakiegoś przycisku na ekranie dotykowym.

Obraz

Wolność za bezpieczeństwo

W teorii brzmi to wszystko bardzo obiecująco, a każde rozwiązanie, zwiększające bezpieczeństwo na drodze wydaje się krokiem w dobrym kierunku. Niestety, choć pod względem technologii Jaguar pokazał coś interesującego, to pomysł na kontrolowanie kierowcy wcale mi się nie podoba.

Kiedy dawno temu przygotowałem zestawienie „Najlepsze książki science fiction. Niezbędnik nie tylko dla wielbicieli gatunku”, w komentarzach pojawiły się zarzuty, że skupiłem się na bardzo ponurej, dystopijnej wizji przyszłości.

Problem w tym, że pomysły takie, jak ten przedstawiony przez Jaguara utwierdzają mnie w przekonaniu, że taka przyszłość jest bardzo prawdopodobna. Od lat, krok po kroku oddajemy odrobinę wolności za odrobinę wygody i bezpieczeństwa, a przynajmniej za ich obietnicę.

Samochód jak Policja Myśli

Obraz

Nie wiem, czy dzięki temu rzeczywiście żyjemy w nieco bezpieczniejszym świecie. Możliwe, że tak. Ale nie podobają mi się pomysły, które – jak w przypadku projektu Jaguara – zbyt głęboko ingerują w naszą prywatność, a w tym przypadku ingerencja jest bardzo mocna. Samochód tak naprawdę zagląda do głowy kierowcy, działając niczym (wybaczcie tanie porównanie) orwellowska Policja Myśli.

Co z taką wiedzą można zrobić? Choćby podwyższyć stawkę ubezpieczeniową dla tych, którzy nie skupiają się wystarczająco. Albo zabrać im prawo jazdy, wystawić mandat, zanim przekroczą dopuszczaną prędkość albo zafundować wyjątkowo drobiazgową kontrolę policji, gdy okaże się, że widok radiowozu wywołuje nadmierny niepokój.

Nie przypisuję Jaguarowi tak niecnych planów. Zwracam jedynie uwagę na to, do czego można wykorzystać przedstawioną przez niego technologię. Rozumiem, że intencje jej twórców były dobre, bo w ten sposób chcą chronić największą wartość, jaką jest ludzkie życie. Chwała im za to, ale – moim zdaniem – wybrali w tym celu metodę, która budzi wątpliwości.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)