Gry w wirtualnej rzeczywistości nie będą długie. I to jest bardzo dobra wiadomość!

Gry w wirtualnej rzeczywistości nie będą długie. I to jest bardzo dobra wiadomość!

Zdjęcie vr pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie vr pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek
02.08.2015 17:52

Krótko, ale za to intensywnie. Tak mogą wyglądać gry w wirtualnej rzeczywistości.

Wirtualna rzeczywistość i gry

O wirtualnej rzeczywistości trudno się rozmawia. Bo to przecież urządzenie, o którym wciąż wiemy niewiele. Niby coraz częściej mamy okazję przetestować gogle, ale zgodzimy się, że to nie to samo. Nadal nie mamy pojęcia, jak wirtualna rzeczywistość sprawdzi się w domowych warunkach i co w niej zobaczymy.

Dlatego też nawet takie drobne informacje są bardzo ciekawe. - Wirtualna rzeczywistość na chwilę obecną nie nadaje się do ogrywania przykładowo pięćdziesięciogodzinnych gier - mówi Shawn Layden, CEO Sony Computer Entertainment America, cytowany przez pssite.com.

Jeżeli ktoś liczył więc na to, że z Projektem Morfeusz na głowie przesiedzi np. 10-15 godzin na kanapie, to może się rozczarować. Najprawdopodobniej pierwsze gry nie będą aż tak długie. Stawiam, że przejście takiej produkcji zajmie nam 3-4 godziny. Pewnie ma to związek z naszym zdrowiem. Zbyt długie przebywanie w wirtualnej rzeczywistości może nie być w stu procentach bezpieczne.

Obraz

Być może z czasem się to zmieni, ale póki co musimy nastawić się na krótsze tytuły. Krótkie, ale za to wypchane akcją!

Przyznam szczerze, że nie lubię już długich gier. Przygniata mnie ilość rzeczy, które mogę zrobić. I to, że na pewno tego nie zrobię. Grając w tytuły trwające np. 10 godzin momentami czuję znużenie. Widzę etapy, których mogłoby nie być. Żałuję, że twórcy niektórych etapów nie wycięli. Mniej, ale... lepiej.

Krótko, ale intensywnie!

Dlatego coraz bardziej podobają mi się gry dzielone na odcinki. Jeden trwa np. 2 godziny, więc wiem, że mogę szybko go ukończyć i wrócić do innych obowiązków. Szybka, krótka, ale bardzo intensywna rozgrywka. W takich epizodach nie ma miejsca na nudę - odnoszę wrażenie, że twórcy szanują czas i wiedzą, że muszą upchać tylko to, co jest wartościowe. Bez zbędnego przedłużania.

Tales from the Borderlands - World Premier Trailer

Przypomina mi się świetny pierwszy odcinek Tales of the Borderlands. Naładowany akcją, ciekawymi dialogami. Niby trwał krótko, bo może trochę ponad dwie godziny, ale po odłożeniu pada czułem się zadowolony. Ba - zmęczony! Ale w tym pozytywnym znaczeniu.

Paradoksalnie krótki czas gier na VR może im pomóc. Twórcy będą mogli się popisywać efektami. Nie będą musieli rozciągać atrakcji na kilkanaście godzin. Nie będzie dłużyzn. Bach, bach, bach, sztuczka za sztuczką - tak to sobie wyobrażam.

Po tych trzech godzinach odłożymy gogle i będziemy w szoku. Naładowani adrenaliną. A do takich krótkich, intensywnych produkcji bardzo chętnie się wraca. Więc ten czas spędzony przy grze na pewno się wydłuży.

Oculus Rift - E3 2015 Trailer

Tanie VR?

Jest też jeszcze jedna dobra wiadomość związana z czasem gier VR. Cena. Dużo mówi się o tym, że gogle będą drogie. Być może więc zaoszczędzimy na grach, właśnie ze względu na to, że nie są to aż tak długie i rozbudowane produkcje jak “normalne” gry. Choć należy pamiętać, że wyprodukowanie gry w wirtualnej rzeczywistości na pewno tanie nie jest, więc na czymś twórcy też będą musieli zarabiać. Ale być może kilka złotych “na pudełku” uda się zjechać - a to dla nas już będzie bardzo dobra wiadomość. I coś, co przyciągnie do wirtualnej rzeczywistości.

Wcale nie przejmuje się tym, że gry na wirtualną rzeczywistość nie będą tak długie, jak “normalne”. W zamian za to zyskamy intensywność - a to jest coś, czego w grach szukam przede wszystkim.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)